Wpis z mikrobloga

Właśnie zaraz minie rok, jak rząd wprowadził lockdown i musiałem przejść na „wynos i dowoz”
Jak kogoś intreresuje jak wyglądał moj lockdown w gastro to mogę odpowiedzieć :
Wyszło tak :
Zamknąłem 1 lokal
Otworzyłem 4 nowe
2 x razy na skraju bankructwa
Zwolniłem 2 osoby
Nie dostałem PFR - bo liczy się przychód
Nie dostałem umożenia składek ZUS
Dostałem 5k z urzędu pracy xD co starczyło na jedna Fv za prąd xD
#!$%@? na prowizje pyszne i uber Eats, bo generują 80 % zamówień.
Żaden najemca nie zgodził się na obniżkę czynszu
Koszta wzrosły o ponad 50 %
Najgorsze miesiące
Styczeń i luty
Wnioski
Kilka lokali w jednym mieście, to jest lipa, bo wszystkie dowozy generują a nie wynosy
#gastronomia #lockdown #covid #biznes
  • 7
@karol91plch: a, bo ja jestem straszny żyd i wole na miejscu odebrać jak mam taniej xD a dużo lokali tego nie ma. No, ale u mnie na wsi to mają renesans z tego co mówili i obroty skoczyły, bo nie ma gdzie jechać to na miejscu wszyscy biorą a nie jeżdżą po okolicy
@karol91plch: Kura w Warszawie robila taki myk, ze appke reklamowali przez ulotke wrzucana do zamowienia z Wolta - na poczatek dali jakies skrzydelka gratis plus zbieranie pieczatek i teraz juz zamawiam zawsze przez ich wlasna appke :)