Wpis z mikrobloga

@varchar: mi baba w urzędzie powiedziała że oczywiście jak chcę się szkolić to można dla mnie zorganizować kurs ale muszę dać im gwarancję że zostanę zatrudniony bo inaczej będę musiał zwracać koszty tego kursu xDDD pytałem czy nie mają czegoś z it, jakiegoś programowania czy coś. jesteśmy zdani jedynie na siebie a pup jest przydatny tylko do ubezpieczenia ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@varchar: O, to, to! A jeszcze "jest pan za młody / za stary / zbyt wykształcony / ze zbyt dużego miasta / numer buta nie ten / alkoholizmu i ogólnego nieogaru brak, więc nie kwalifikuje się pan do naszych programów".
  • Odpowiedz
@varchar: w wielu firmach dogaduja sie z nowym przyszlym pracownikiem zeby najpierw zarejesteowal sie w urzedzie pracy i pozniej przez pare miesiecy UP oplaca temu pracownikowi ZUS i placi cos kolo 1-1,5k miesiecznie takiego stazowego, do tego pracodawca dolozy 1-2k pod stolem i wszyscy zadowoleni, pracownik swoje zarobi, pracodawca ma małe koszty pracy a #!$%@? urząd ma w statystykach, że dzieki niemu powstają nowe miejsca pracy XD
pracownik i pracodawca i
  • Odpowiedz
@varchar z jakiego województwa jesteś? Są kursy za darmo z UE nie musisz iść do żadnego #!$%@? urzędu pracy. Musisz spełnic pewne wymagania. Napisz do mnie na priv to może uda mi się Tobie pomóc.
  • Odpowiedz
@varchar: aż mi się przypomniało, jak na studiach musiałem zrobić badania, żeby zrobić staż, ale do badań potrzebowałem skierowanie, które mogłem dostać z miejsca odbycia stażu, ale żadne nie chciało mnie przyjąć na staż bo nie miałem badań, których nie mogłem zrobić bez skierowania xD
  • Odpowiedz
@varchar: następnie poluje na pracodawcę, który przyjąłby pracownika po wykonaniu kursu. Wszystko dogadane i szef zawija parola, bo bez nich to by nie było kursu. Polaku caluj mi berlo!
  • Odpowiedz
@varchar: e tam, nie tylko u nas takie rzeczy w Norwegii aby otrzymać tzw. d-nummer czy tymczasowy numer personalny musimy iść do urzędu z kwitkiem od pracodawcy, że mamy pracę i wtedy nam zostanie wydane. No i jak się domyślacie, aby dostać pracę trzeba mieć d-nummer ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@varchar: Z 5 lat temu zrobiłem sobie w urzędzie kurs spawacza. Fajnie bo 3 metody + jakiś kurs cięcia plazmą, 900 zł miesięcznie i jeszcze 300 zł na paliwo (łącznie wrzucili w moją osobe pewnie ponad 10000 zł). Casting ogólnie wyglądał tak, że zagwarantowałem pani z urzędu, że po kursie otwieram działalność (tylko słownie).

Było nas osiem osób i co się okazało jak po miesiącu wszyscy się dobrze poznali i zaczęli
  • Odpowiedz
@Marcin269: Podobnie bylo z dofinansowaniem do dg (korzystalem w 2009). Trzeba bylo kombinowac, bo te #!$%@? z pup w bedzinie wszystko pociotkom rozdawaly. Potrafily otworzyc nabor o 8 rano, a o 8:01 miec komplet (wzory pism nie byly dostepne online przed ta data, o poreczeniach zyrantow nie wspomne). Na szkoleniu poznalem jedna osobe ktora nie byla ustawiona. Po prostu zrobil awanture jak sie zorientowal...i mu dali zeby siedzial cicho. Ha tfu
  • Odpowiedz
@varchar: @Smiecharz: @motokate: @freeszpak: pamiętam moją podróż do UP gdzie stwierdziłem i wstąpie i zapytam na dofinansowania do rozpoczęcia biznesu.

Dowiedziałem że można dostac około 20k zł na start.

Zapytałem więc czy mogę rozpocząć biznes przewozu rzeczy/ludzi i czy za kasę mogę zainwestować w vana/busa.

Powiedzieli, że nie bo to się opłaca.

Kurtyna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@varchar: ja ze swojej strony nie polecam UP w Olsztynie. Poszedłem w okresie między zakładaniem działalności gospodarczej. Naczytałem się właśnie tego, że nikomu nic nie znajdą itd itd. to mówię #!$%@? idę chociaż ubezpieczenie będzie
Na pierwszej wizycie dostałem skierowanie do doradcy zawodowego, 3 propozycje pracy, dwa kursy i propozycję dofinansowania wybranego szkolenia. Wyszedłem #!$%@? #!$%@?. Nie polecam
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@varchar: @Rampo: to ja od siebie powiem że zrobili mi na koniec roku prawko na E + kwalifikacje wstępne (C zrobiłem wcześniej). I zapłacili za wszystko wraz z pierwszymi egzaminami :)
Do tego teraz robią mi kolejne szkolenie - fakt, muszę mieć potwierdzenie że pracodawca podpisze projekt umowy ze zatrudni mnie na miesiąc czasu minimum na 1/2 etatu ;)

A jestem w najgorszej grupie społecznej dla takich szkoleń - bo
  • Odpowiedz
@varchar: Tak naprawdę Urzędy Pracy są po to zeby zapewnić półdarmowych pracowników dla januszeksów u których nikt nie chce się zatrudniać. Jak to się robi? Staże. Bieżesz ludzi na staż półroczny bądź roczny. PUP płaci tym ludzią pensję, a po upływie stażu muszą zatrudnić 50% z tych osób na kolejne pół roku. Idelany układ dla janusza. Pytanie co z tego ma pracownik, niby doświadczenie zawodowe, ale u janusza się wiele nie
  • Odpowiedz
@varchar: Byłem zarejestrowany w PUP przez rok (gdzie raz miałem krótki staż po którym nie zostałem zatrudniony). Oczywiście nikt nie pomyślał nawet przez sekundę żeby mnie na jakiś kurs wysłać, urzędniczki poszły w drugie ekstremum i miały do mnie pretensje że jeszcze sobie pracy nie znalazłem "no bo jak to, po roku w PUP nie mam pracy?". Jak ja śmię! Od tego czasu dużo się zmieniło między innymi to że wyjechałem
  • Odpowiedz