[vindicator]

1934. Dzieci pałaszują słodycze ze śląskiej "tyty" (https://pl.wikipedia.org/wiki/Tyta ) na tle remontowanej kamienicy na ul. Kamiennej.

Kolorowanie: https://www.facebook.com/tajemniczy.wroclaw/
Źródło: https://wroclaw.fotopolska.eu/1218133,foto.html

#wroclaw #slask #breslau #historia

[Alef_Zero]

@vindicator: jak wrócę na chatę to wam znajdę moją tytę z 2000 :D Nie wiedziałem, że to niemiecki zwyczaj

[Nordri]

@Alef_Zero: I zdaje się tylko na śląsku. Ja z mazowieckiego, Niebieski ze śląskiego - jak tam pojechałam i się dowiedziałam o Tycie to było lekkie WTF. Gdzie moje słodycze za szkołę ja się pytam!?. Ale u nich też dzieciątko prezenty przynosi zamiast Mikołaja i na wielkanoc dają prezenty, a imienin to nikt nie obchodzi! Po tylu latach to i ja przestałam obchodzić, bo nikt nie pamięta :(

[vindicator]

@Nordri: Też mam podobny szok kulturowy u żony ze Śląska (bo kto mówi na stację benzynową tanksztela i chodzi do kościoła codziennie ( ͡° ͜ʖ ͡°))

I popieram, że powinni dać wyrównanie w słodyczach!

[Flypho]

Nie wiedziałem, że to niemiecki zwyczaj

@Alef_Zero:
Ja też nie xD, ale przynajmniej podjadłem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[sylwke3100]

@zeusAmadeusz: @Flypho: @vindicator: @Nordri: @Alef_Zero: @vindicator: Ej a na Zielonej Szkole byliście? Bo na Górnym Śląsku się jeździło (a może nawet i do dziś jeździ).

[Mecha_Wykalaczka]

@vindicator: chłop się za babe przebrał XD

[Flypho]

@sylwke3100:
Pewnie, że byłem. A to nie w całej Polsce się jeździ?

[sylwke3100]

@Flypho: No właśnie nie

[Flypho]

@sylwke3100:
XD co za dzieciństwo okrutne mają niektórzy.

[sylwke3100]

@Flypho: No bywa
A gdzie byłeś? Bo ja w Dąbkach.

[Flypho]

@sylwke3100:
Cholera, żebym ja to pamiętał xD. W jakiejś niewielkiej wsi nad morzem w każdym razie.

[vindicator]

@sylwke3100: Ja w kieleckim byłem na zielonej szkole, nie raz ;)

[sylwke3100]

@sylwke3100: Darłówek - 3 tygodnie, po tygodniu już kasy nie było ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@zeusAmadeusz: U nas nauczycielki rozdzielały kasę chyba 20 zł na dwa dni czy jakiś tak ale niektórzy oi jednym wyjściu na "miasto" potrafili nic nie mieć nawet na pocztówkę do rodziców xD

@vindicator: Jak to nie raz?

[vindicator]

@sylwke3100: No na kilku wyjazdach na zielone szkoły z Kielc, głównie w Beskidy i Pieniny

[sylwke3100]

@vindicator: To u nas się tylko raz jeździło w trzeciej klasie na dwa lub trzy tygodnie

[Nordri]

@sylwke3100: A to tak, byliśmy. W podstawówce i trafiła mi się do pokoju Ania Ł. z którą nikt zamieszkać nie chciał i pół wycieczki się pochorowało i wymiotowała mi w pokoju do umywalki i niestrawione ziemniaczki zapchały odpływ i musiała ołówkiem przepychać ehh
Byliśmy w Kotlinie Kłodzkiej (przepiękna okolica, polecam).

[Nordri]

@zeusAmadeusz: osz Ty... zaraz się okaże, że jest wszędzie było tylko nie w moim biedawojewództwie. Dzieciństwo zniszczone (╯︵╰,)

[DywanTv]

@vindicator: Ja obok Śląska mieszkam i u mnie się to róg albo róg obfitości nazywało xD