Aktywne Wpisy

Czas pożegnać się z tagiem #famemma należącym do federacji która zbiera lizodupow, cpunow, pdfow, krętaczy i tym podobnych. Oficjalnym tagiem freaków robimy tag #primemma.
Wbijacie na tym wpisie dzienny rekord plusów tagu #primemma dający ppv na najbliższą gale i jako pierwszy przestaje dodawać wpisy z tagiem #famemma
PS Jako bonus może jeszcze odpalę działa w stronę fame a dokładniej włodarzy, ich biznesów i rodziny Gaweckich
Wbijacie na tym wpisie dzienny rekord plusów tagu #primemma dający ppv na najbliższą gale i jako pierwszy przestaje dodawać wpisy z tagiem #famemma
PS Jako bonus może jeszcze odpalę działa w stronę fame a dokładniej włodarzy, ich biznesów i rodziny Gaweckich

michalxd21 +35
Tak tylko przypomnę że minęło prawie pół roku od #pandoragate i nikt oficjalnie nie poniósł konsekwencji (a wątpię by po tak głośnej aferze nie było doniesień o zatrzymanych).
-Pingwin se siedzi w UK, pytanie czy w areszcie czy może we własnej norze,
-Gargamel po prostu wyłączył se kompa,
-Dubiel czeka na moment aż wrócić,
-Boxdel to se trochę popłakał i co najwyżej stracił na mieszkanie co kupił młodej za nagłą zmianę narracji,
-Pingwin se siedzi w UK, pytanie czy w areszcie czy może we własnej norze,
-Gargamel po prostu wyłączył se kompa,
-Dubiel czeka na moment aż wrócić,
-Boxdel to se trochę popłakał i co najwyżej stracił na mieszkanie co kupił młodej za nagłą zmianę narracji,
źródło: obraz_2024-03-18_013552999
Pobierz




TL;DR: Jestem na ostatnim roku studiów magisterskich, obecnie studiuje dwa kierunki, ale już nie wyrabiam czasowo i psychicznie. Zastanawiam się co dalej robić.
Mirki i Mirabelki, sytuacja jest następująca. Jestem na ostatnim roku studiów magisterskich, aktualnie studiuje dwa kierunki. W zeszłym roku najpierw zapisałem się na inną uczelnie, na kierunek pokrewny do tego który skończyłem na I stopniu (bardziej związany ze specjalnością, którą miałem na I stopniu). W ostatniej chwili zapisałem się też na kierunek, który studiowałem na I stopniu, tylko na inną uczelnię niż ta na której robiłem inżynierkę. Początkowo miałem zamiar pochodzić przez jakiś miesiąc na oba kierunki, a potem z jednego zrezygnować, ale ze względu na e-learning ciągnąłem dłużej oba kierunki. Z jednego pierwszy semestr zaliczyłem bez większych problemów już w czerwcu, z drugiego niestety uwaliłem dwa przedmioty, na jednym robiliśmy bardzo złożony projekt, który zahaczał o tematykę trzech przedmiotów, których nie miałem na I stopniu, projekt robiłem sam (reszta roku w grupach 2-3 osobowych), do tego trafiłem na jednego z dwóch najgorszych wykładowców na wydziale, drugi przedmiot uwaliłem w trochę głupi sposób. Z drugiej strony jest to ambitniejszy, bardziej praktyczny i teoretycznie trochę bardziej perspektywiczny kierunek (chociaż wiadomo jak z tym bywa, kumpel po tym ambitniejszym kierunku pracuje w tym samym dziale z osobą, która skończyła ten mniej ambitny kierunek, nawet uczelnia się zgadza). Ponadto na tym ambitniejszym kierunku jest sporo projektów grupowych, a przez e-learning nie nawiązałem szczególnych relacji z ludźmi z roku, do tego znaczna większość osób zna się już z I stopnia przez co większość projektów dla grup 2-4 osobowych robię sam, co prawda większość tych przedmiotów mi się spodobała więc projekty spokojnie zaliczam na 4.0, ale robienie 3/4 projektów samemu też jest dobijające. Z drugiego kierunku poza 1-2 osobami też nikogo dłużej nie znam, ale przynajmniej jest czat grupowy na którym cały rok współpracuje. Po I semestrze byłem trochę bardziej przekonany do tego łatwiejszego kierunku, ale w tym semestrze nudziło mnie przynajmniej 3/4 przedmiotów.
W II semestrze na ambitniejszym kierunku uwalę pracownie dyplomową (nie mam czasu pisać dwóch prac magisterskich jednocześnie) do tego być może uwalę jeden przedmiot (czekam na ocenę projektów, egzaminy wszystkie zaliczyłem), przez co mogę się nie zmieścić w deficycie ECTS. W związku z tym nie wiem co robić. Co sądzicie o tym by się ponownie rekrutować na ten ambitniejszy kierunek? Zaliczyłbym te dwa przedmioty, resztę bym przepisał, w międzyczasie skończyłbym drugi kierunek, a w kolejnym roku skończyłbym ambitniejszy kierunek (być może zaocznie). Najlepszą opcją byłaby dziekanka, ale na mojej uczelni ciężko ją dostać mając deficyt, a I roku chyba nie da się powtarzać. Mógłbym iść na dziekankę na tym łatwiejszym kierunku, ale tak na ostatniej prostej to chyba nie ma sensu. Boje się, że jakbym całkiem zrezygnował z ambitniejszego kierunku to mógłbym mieć za kilka lat wyrzuty sumienia. Kolejny rok w plecy mi się nie uśmiecha, bo jestem już rok-dwa starszy od większości (miałem gap year po inżynierce). Z drugiej strony jak się ponownie rekrutuje może mi dojść więcej przedmiotów do nadrobienia w związku z różnicami programowymi (teraz mam tylko jeden), ale program może się zmienić z roku na rok. Co robić?
Wołam osoby, które mi doradzały w poprzednim wpisie: @fruktoza @steppenwolf90 @Tytanowy_Lucjan
#studia #studbaza #studbazaproblems #pytanie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60359b17457f0a000b19f82f
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt