Wpis z mikrobloga

Godzina 5 rano, Boboli 10. Mexicano obudził głód alkoholowy i wielka chęć na żuberka z zodiaka. Za nim jednak wyjdzie po piwo, Jareczek postanowił nagrać gniota na poranny poranek na swój kanał. Z głośników od widza popłynęła głośno muzyka skrzypcowego techno, włączył kule dyskotekową i zaczął nagrywanie. Tym czasem obok w zimnym pokoju ta głośna muzyka obudziła Barbare. Gdy usłyszała za ścianą "siemano siemano, mexicano otwiera wam poranka drzwi". Pani Barbarze zebrały się łzy, chciała uciszyć syna lecz nie chciała znów być pobita jak dzień wcześniej. Zaczęła żałośny płacz. Gdy Jarek był dzieckiem marzyła o jego szczęściu ażeby założył rodzinę, miał dzieci i ją wspierał. Niestety jej 43 letni syn nie wydoroślał, stał się jej utrapieniem. Codziennie pił żubry, gadał dziwne rzeczy do kamery a nawet jej sąsiadka zwróciła uwagę, że o szóstej rano Jareczek pod zodiakiem pije piwo i gada do kamery. Każdego dnia jest obrażana oraz bita. Barbarze zachciało się wyjść do toalety, która była wychodkiem na podwórku. Postanowiła nasikać do wiadra, które stało przy barłogu. Nie chciała wychodzić na mróz ani chodzić po zimnym mieszkaniu bo drzewo nie pocięte. Ani nie chciała mijać się ze swoim synem oprawcą żeby nie oberwać o poranku. Gdy jej syn wróci z zodiaka pijany dechnąć deko to wtedy wyjdzie na mroźny Podlaski poranek aby pociąć drzewa.
Dochodziła już godzina 12. Barbara rąbie drzewo aby mieć ciepło w stulejce. Skrzypnęły wejściowe drzwi od jej domu. To Jareczek wychodził ubrany w białą kurtkę. W ręku trzymał statyw i kamerę. Rzekł do niej:
- Idę do Krzyśka pomóc mu drzewa naciąć, jak wrócę to ma być ciepło bo zimno tu jak na wytrzeźwiałce.
- Sam byś tutaj naciął a nie chłop dla chłopa drzewo będzie ciął !
Mexicano olał słowa matki i prędzej pospieszył do Krzysztofa.
Był to fragment powieści "Krzyk Szkolnej" Feliksa Oborniaka. Czytał Przemysław Bluszcz.
#kononowicz #bau32782 #patostreamy
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach