Wpis z mikrobloga

@DonWieprzu: Kiedyś przychodził do mnie klient który kupował 4x dziennie/ 3x w tygodniu setkę miętówki, a pewnego dnia przyznał się że tak naprawdę kupuje a-----l tego samego dnia w dwu innych sklepach, żebyśmy nie myśleli że jest alkoholikiem, JPRDL.
  • Odpowiedz
@LiveDieRepeat: nie jest nas wielu, może powinniśmy się kiedyś spotkać w pubie, na świeżutkie p--o, w taki dzień jak ten ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Knopix - @LiveDieRepeat: nie jest nas wielu, może powinniśmy się kiedyś spotkać w pub...
  • Odpowiedz
  • 3
@DonWieprzu
@revqmysterio
kiedyś mi sprzedawca z osiedlowego monopola opowiadał o takim stałym kliencie, którego kiedyś z ciekawości podliczył - zostawił ponad 1k PLN w miesiąc u nich.

No bo co, mieszkanie za darmo, zasiłki, zapomogi, kalorie ma w browarach, chleb tani, to na co innego ma wydawać?
  • Odpowiedz
@revqmysterio: Dziwni są ludzie, jakbym już miał się kitrać z piciem, to bym po prostu kupił sobie kilka kartonów wódy. Nikt by nie pomyślał, że jestem alkusem, tylko, że robię imprezę, a do tego było by sporo taniej niż kupować setki czy małpki.
  • Odpowiedz
@gl3ba: Wątpię, pomimo, iż sporo chleje i czasem wydaje mi się, że jestem już na granicy ryzyka, nie jestem w stanie wypić więcej niż po prostu mogę. Chlanie i kac tak osłabia mi organizm, że muszę przetrzeźwieć, troszkę się zregenerować i dopiero ewentualnie zaczynać znowu picie. Zmęczenie piciem jest dla mnie nie do wytrzymania i silniejsze niż chęć chlania dalej.

Jakbym pił wódę na siłę 24/7 to po 3 dniach
  • Odpowiedz