Wpis z mikrobloga

Jak sobie pomyślę, że jednymi z czołowych miejsc na spotkania towarzyskie są jakieś puby, bary i tym podobne lokale to aż się cieszę, że jestem piwniczakiem.

Serio, tego typu miejsca to dla mnie udręka - ani trochę nie umiem się w nich odnaleźć, czuję się tam wybitnie niekomfortowo i mam poczucie, że to zupełnie nie mój świat.

Jeśli samo przebywanie w takich miejscach to dla mnie źródło udręki, a znaczna większość osób w moim wieku lubi przynajmniej czasem tam wyjść to chyba mamy dobrą próbkę tego, jak bardzo nie nadaję się do życia towarzyskiego i jak bardzo bym się w nim nie odnalazł
#przegryw
  • 9