Wpis z mikrobloga

@aarahon: Rozumie, że nie miałbyś pretensji do sprzedawcy gdyby twoje auto okazało się jednak bite? Albo jedziesz oglądac auto 100 km i na miejscu okazuje się że jest powypadkowy. To jest poważna wada produktu o której należy informować od razu.
dziżas, no tak tradycyjnie nie zaznaczył "bezwypadkowy" to już jest okej i nie ma problemu,


@malinowydzem: no kłamstwa mu nie zarzucisz.

kupując auto za 60k chciałbym wiedzieć co kupuje


@malinowydzem: A jak za 20k to nie? Zresztą napisał konkretny model i wersję...

i powinien wspomnieć o tym w ogłoszeniu. Jeśli jest zrobione zgodnie ze sztuką to absolutnie nie ma problemu.


@malinowydzem: wg mnie sprzedawca nie ma takiego obowiązku ale
@aarahon: > A jak za 20k to nie? Zresztą napisał konkretny model i wersję...

wowow a co ma piernik do wiatraka, nie za 20k już nie trzeba wiedzieć co się kupuje, bierze się w ciemno aleś ty dowcipny naprawde

@aarahon: > wg mnie sprzedawca nie ma takiego obowiązku ale zapytany o to powinien odpowiadać zgodnie z prawdą.

no to wg ciebie
@aarahon: Jeżeli telefonicznie lub na miejscu nie zaprzeczy że auto było bite to faktycznie nie można zarzucić kłamstwa, natomiast w takich przypadkach handlarze w 90% zaprzaczją jakoby auto było bite. To jedno. A drugie to po prostu brak przyzwoitości nie pisania takich rzeczy w ogłoszeniu bo większość ludzi takie auto by odrzuciła z marszu - i mają do tego pełne prawo. I brak przyzwoitości należy tępić.
wowow a co ma piernik do wiatraka, nie za 20k już nie trzeba wiedzieć co się kupuje, bierze się w ciemno aleś ty dowcipny naprawde


@malinowydzem: przecież to Ty zacząłeś z ceną xD

no to wg ciebie


@malinowydzem: i na to co powinien według mnie mam jakieś argumenty. Auta mają kolizje i po kolizjach się je naprawia - w czym problem? W tym że musisz o nich wiedzieć? A co,