Aktywne Wpisy
stanley___ +84
![stanley___ - #jedzenie
Dla kogo oni ładują te śmierdzące zielone kulki? Ktokolwiek t...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/ee9447d54069301115ce5ebd9de3d3cfabd31078be3ca9595fe9e3fe3b6828fe,w150.jpg?author=stanley___&auth=c68e577e99fb7429c665a9bec1589e65)
źródło: IMG_20240306_172603
Pobierz
Konfederusiusz +946
Czyli tak, pis-owcy ściągnęli jak zwykle Solidarność, która przez ostatnie 8 lat siedziała cicho i się nie odzywała, a głęboko w dupie miała rolników. Teraz ta pis-owska solidarność zjechała do Warszawy, żeby robić antyrządowe protesty kosztem rolników. Część rolników idzie z nimi ramię w ramię, gdyż myślą, że może tak coś więcej ugrają. Ta pis-owska Solidarność specjalnie wszczyna burdy z policją, żeby tylko robić propagandę kosztem rolników, a ci dali się wciągnąć
Najgorsze co można zrobić w życiu to wejść w ten cały bełkot pseudorozwojowy i uwierzyć, że jak się zdobędzie fajną pracę, dobre zarobki, niezłą sylwetkową formę, aktywne życie to nagle twoja wartość na rynku matrymonialnym wzrośnie.
Gdy miałem 18 lat i mniej byłem strasznie niezadbany, lecz była to głównie wina moich rodziców i biedy. Nie potrafiłem znaleźć nie tylko dziewczyny, ale też koleżanki, bo ludzie normalni jeździli na koncerty, zagranicę, na wakacje, kupowali samochody, różne gadżety i spotykali się na różnych domówkach czy melanżach. Ja jak skończyłem 18 lat to nawet nie miałem roweru, telefon 10 letni na przyciski, gdzie wszyscy już mieli dotykowe, do fryzjera raz na pół roku "bo szkoda pieniędzy" i musiałem zasuwać z takimi niezdbanymi kudłami.
Jak skończyłem 20 lat powiedziałem dość i wszedłem w ten mityczny normicki rozwój, wychodzimy z przegrywu i inne bzdury. Czyli klasyka - studia, praca, siłownia, lepsza ciuchy, różne zainteresowania, barberzy. Kult wyglądu, kasy i pozycji społecznej. Obecnie skończyłem studia, znalazłem całkiem dobrą pracę, zadbałem o siebie mocno. Ostatnie kilka lat na to pracowałem z nadzieją na zmianę.
Wydawało mi się, że skoro przeszedłem taka zmianę to zasługuje na jakąś fajną, wysportowaną i mądrą dziewczynę, która również dba o siebie i nie jest leniwa, rozwija się, ma ambicje. No bo skoro sam dobrze zarabiam, rozwijam się, mam dobrą formę po kilku latach na siłowni, dodatkowo spędzam sporo czasu poza domem na różnych aktywnościach typu narty, rower, basen, podróże, góry no to chyba mam prawo takiej samej szukać? Taki luj...
Rynek matrymonialny szybko sprowadził mnie do parteru. Na tinderach i innych parowało mnie tylko z otyłymi i leniwymi dziewczynami, które chcialyby tylko siedzieć w domu i oglądać netfliksa. Zero ambicji, praca byle jaka byle była, a płacić ma facet. Na domówkach podobnie - wyobraźcie sobie że rozmawiacie z fajną, atrakcyjną dziewczyną, która również dba o siebie, prowadzi aktywny tryb życia, ma ciekawy kierunek studiów - no jednym słowem ogarnięta dziewczyna, bardzo wartościowa. Ale z góry sugeruje, że nic z tego nie będzie, że jest z wyższej ligi i niczym jej nie imponujesz. Na koniec podchodzi do niej koleś (znajomy znajomych), który jest po studiach i jeszcze nie pracuje, nie rozwija się, mieszka u rodziców, wolny czas spędza na imprezach i graniu, ale jest wysoki i ekstrawertyczny więc spedzają razem w objęciach całą imprezę. Niezły zonk.Znajomi sugerują, że jestem zbyt wybredny i szukam niewiadomo kogo więc próbują sparować mnie z jakąś ich koleżanką, która okazuje się byc przeciwieństwem mnie - otyła, niezadbana, pracuje na kasie i nawet się śmieje, że nielubi nawet spacerów, podczas gdy ja robię od kilku lat 3-5 treningów czy to siłownia, czy rower, basen, bieganie, cokolwiek byle był ruch i wysiłek. Jestem już tak zdesperowany, że nawet te wady w wyglądzie mogę wybaczyć pod warunkiem chęci zmiany i chęci spędzania czasu aktywnie, rozwijaniem się no ale niestety każda z nadwagą tłumaczy się "chorobami" i nie zamierza nic z tym zrobić, a rozwijać im sie też nie chce.
To jest takie okrutne, że rozwijasz się zawodowo, finansowo, dbasz o siebie, inwestujesz w wygląd, starasz się prowadzić ciekawe życie i wydaje ci się, że jesteś dobra partią i również na taką zasługujesz. Ale tak naprawdę to nie wiem co decyduję o wartości matrymonialnej, skoro ludzie uważają że jestem na poziomie niezadbanej dziewczyny z nadwagą i leniwym nastawieniem. Czy to chodzi o ten niski wzrost? Czy on niweluje wszelkie dokonania życiowe i umniejsza wartości? nieważne kim jesteś i co sobą reprezentujesz - zainteresowane będą tobą jedynie otyłe i leniwe kobiety, które by chciały tylko siedzieć w domu przy #netflix i nawet spacer jest dla nich zbyt dużym wysiłkiem. To ten rozwój w takim razie jest na marne, równie dobrze mogłem ta kasą oszczędzać i grać przez te kilka lat w gry, przynajmniej bym miał teraz z 50k oszczędność, a efekt matrymonialny byłby taki sam - czyli samotność.
#przegryw #tinder
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60229796db7e1c000b4c0d28
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
Gęba, wzrost, dynamina. To jest to co sie liczy, żadnej nie interesuje ile godzin poświeciłeś na jakieś gówna typu "rozwój osobisty". Liczy się tylko to jak się w tej chwili prezentujesz na tle konkurencji. Ty najwyraźniej wypadasz słabo pod względem wzrostu/gęby/dynaminy więc na twoim poziomie są kobiety będące żeńskim odpowiednikiem przegrywów
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Po prostu dla mnie się liczą:
- pasjei hobby
- dbanie o zdrowie ćwiczenia
- rodzina (rodzice, rodzeństwo, dalsza rodzina)
Na resztę mam wywalone
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
wtf
Co do całego tekstu: przestań szukać to sama przyjdzie. Jeżeli rzeczywiście tworzysz jakąś wartość, jesteś interesujący i pasjonujesz się tym co robisz, odpowiednia kobieta sama Cię znajdzie. Desperacje widać w rozmowie i mowie ciała. Przestań szukać kobiety - zamknij ten rozdział. Zacznij cieszyć się życiem, korzystać z dobrego alkoholu, obecności przyjaciół,
Jeżeli rozwijałeś się nie dla siebie tylko by komuś tym zaimponować to zalatuje to desperacją i nieautentycznością. Żyj tak jak ty chcesz żyć, rozwijaj się tak jak chcesz się rozwijać, bądź
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Komentarz usunięty przez autora
co jak poznasz jakąś loszkę 10/10 a po pół roku ona powie, że to jednak nie to i zerwie z Tobą? będziesz się czuł lepiej czy gorzej?
otwórz się na życie, korzystaj z każdego dnia tyle ile się da, a nie nastawiaj się na siłę na rzeczy, na które
Jeszcze nie próbowałem, ale obawiam się, że trzeba spróbować czegoś innego niż tinder/badoo i inne takie apki, bo tam jest stosunek chłopów do bab >10:1. Zamierzam spróbować speed datingu, może kursu tańca, albo nawet te fitness zajęcia, bo już
Komentarz usunięty przez autora
źródło: comment_1612914847yngiOTo3sfwPNMoYBIiLfG.jpg
PobierzPrzelec ja w miejscu publicznym. Opalaj się razem nago nad rzeką i daj się przylapać przypadkowym osobom. Zabierz ją na dach najwyższego wieżowca w mieście nawet nielegalnie na chwilę. Ale one to będą pamiętać na długo a to będzie działało na twoją korzyść.
@AnonimoweMirkoWyznania: No tak to wygląda. Laski w większości mają w
W tym zdaniu jest odpowiedź. Rozwój i dbanie o siebie to jedno, ale nic tak nie odpycha kobiet (facetów zresztą też) jak desperacja którą idzie wyczuć na kilometr.