Wpis z mikrobloga

@Drakii: Ciekawostka. Okazalo się, że nie tylko ugrupowanie Jezusa, ale wiele innych, analogicznych frakcji posługiwało się wówczas symboliką łamania chleba i picia wina (za: M. Eliade, Historia wierzeń i idei religijnych). Ergo: to nie jest element chrześcijański.
Ciekawostka. Okazalo się, że nie tylko ugrupowanie Jezusa, ale wiele innych, analogicznych frakcji posługiwało się wówczas symboliką łamania chleba i picia wina (


@biliard: bo to jest rzecz najbardziej naturalna dla symboliki chleb jako miejsce, ciało świat materialny; wino jako chaos, czas, krew ofiary podobnie jak wąż jest w każdej kulturze etc. Zachodzi zjawisko konwergencji religijnej, a podobno może się rozwijać równolegle, bo ludzie zwyczajnie są podobni
@djtartini1: Nie chodziło mi o szeroko rozumiane symbole (daleko mi do frywolnego ich odnoszenia i usilnego szukania podobieństw), tylko o szczególny i charakterystyczny obrzęd. To nie jest konwergencja interkuturowa, o ile ryt o takim, określonym kształcie funkcjonował w czasach Jezusa i zaledwie w tym miejscu. A przynajmniej nie spotkałem się z takim ujęciem wina i chleba w żadnej innej kulturze (mimo banałów, że krew znaczy życie, więc jej wymiar alegoryczny odnajdujemy
A przynajmniej nie spotkałem się z takim ujęciem wina i chleba w żadnej innej kulturze (mimo banałów, że krew znaczy życie, więc jej wymiar alegoryczny odnajdujemy nieomal wszędzie, itd.)


@biliard: jest jest, nawet yin i yan to de facto ten sam symbol. Dobra jest książka tylko i wyłącznie o tych dwóch symbolach ikonografa Matthew Pageu