@syn_kolezanki_twojej_starej: Bozara od strażnika, u kupca przecież nie dało się go kupić. Ja wolałem prosto do SF, od kupców z kieszeni hajs wykraść, sprzedać klamoty i tak wygrindować kasę i z questem od BoS prosto do Navaro po lepszy Power Armor ;)
@uBX9qimZwCximxkWwyV7qoRCSqfy72xrjsp: najczęściej gram pod karabiny plus barter. Tak żeby easy było. Aktualnie lecę z gadułą inteligentem...
@Krabowski: Polecam dla odmiany zagrać kiedyś głupolem. Niska inteligencja, charyzma i w konsekwencji opcje dialogowe w stylu UGA BUGA pozwalają poznać rzeczywisty rozmach tej gry ( ͡°͜ʖ͡°)
@prostymysliciel: F1 jak wiesz jak to w godzinę można :D Ale normalnej gry tak 20-30h spokojnego zwiedzania. F2 to u mnie spokojnie pod 100h podchodzi przejście...oj spokojnie. Momentami nawet aż za duża jest ta gra:)
@kobaltowy_roman: nie no, głupolem też przejście było. Ja to serio co roku F1 przechodzę a F2 tak co 2-3 lata. Do tej pory pamiętam jak się kupiło F2 na stadionie...matko jakie to było na początku trudne :D
F2 to u mnie spokojnie pod 100h podchodzi przejście...oj spokojnie. Momentami nawet aż za duża jest ta gra:)
@Krabowski: lubię sobie co jakiś czas odświeżyć Fallouta 2, ale mam wrażenie, że do teraz nie przeżyłem tam wszystkiego, co można. I nie chodzi mi nawet o opcje dialogowe zależne od tego, kim i jak gram, ale np. takie wątki, jak mapa do Krypty 13 zdobywana w NCR, która prowadzi na jakiś
Fallout 2 czasami miałem ok 80-100, jak chciałem robioć wszystko.
@Old_gamer1988: Dlatego wolę Fallouta 1, bo jest bardziej skondensowany i nie traci tempa. W dwójce jest aż za dużo zawartości jak na mój gust. Zawsze w 3/4 gry mam już dosyć i chcę jak najszybciej dobić do końca. No i dochodzi tam też do głupot typu twoja wioska umiera, a ty
@Krabowski: a to nie będę Ci psuł frajdy, powiem tylko, że warto tam zajrzeć. Wprawdzie na późniejszych levelach to już tak bardzo roboty nie robi, ale przynajmniej... jest większa szansa, że uda Ci się tam dotrzeć.
Domyślam się, że chodzi Ci o "toxic caves"? Warto to ogarnąć od razu, gdy Ci się trafia, choć jest wtedy cholernie trudne.
@Old_gamer1988: jeszcze fajniejsze są dialogi z dzieciakami Wrightów w New Reno. I wcale niekoniecznie trzeba mieć głupią postać, można czasowo się ogłupić Mentatami (tj. w okresie ich odstawienia).
@GARN: Czasem byla slabsza czasem nie slabsza. Deathclawy generalnie mialy lesser i tough wersje. Najgorsza to byla jaskinia pelna Bounty Huntersow z combat armorach ;D
@10minuteman: kojarzę, ale tam można było zdobyć najlepszy sprzęt w całej grze, a myk był taki że się strzelało czymś z dużym zasięgiem i uciekało na zielone pole z tamtej planszy, potem się podleczyć i znów, a w nagrodę tyle karabinów plazmowych, pulsacyjnych czy gaussów niż się było w stanie unieść
@10minuteman: trzeba było błyskawicznie wcisnąć klawisz 'A', i mieć tyle punktów akcji żeby strzelić i uciec, czyli zręczność na maksa + profit szybkie stopy lub zaprawić się jetem bo to chyba tez zwiększało tymczasowo
#heheszki #gry #grypc #fallout
Ja wolałem prosto do SF, od kupców z kieszeni hajs wykraść, sprzedać klamoty i tak wygrindować kasę i z questem od BoS prosto do Navaro po lepszy Power Armor ;)
@Krabowski: Polecam dla odmiany zagrać kiedyś głupolem. Niska inteligencja, charyzma i w konsekwencji opcje dialogowe w stylu UGA BUGA pozwalają poznać rzeczywisty rozmach tej gry ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@RandomowyMirek
@Krabowski
Te Fallouty 1,2 które są 2d ile czasu się przechodzi?
Fallout 2 czasami miałem ok 80-100, jak chciałem robioć wszystko.
@Krabowski: lubię sobie co jakiś czas odświeżyć Fallouta 2, ale mam wrażenie, że do teraz nie przeżyłem tam wszystkiego, co można. I nie chodzi mi nawet o opcje dialogowe zależne od tego, kim i jak gram, ale np. takie wątki, jak mapa do Krypty 13 zdobywana w NCR, która prowadzi na jakiś
@Old_gamer1988: Dlatego wolę Fallouta 1, bo jest bardziej skondensowany i nie traci tempa. W dwójce jest aż za dużo zawartości jak na mój gust. Zawsze w 3/4 gry mam już dosyć i chcę jak najszybciej dobić do końca. No i dochodzi tam też do głupot typu twoja wioska umiera, a ty
Domyślam się, że chodzi Ci o "toxic caves"? Warto to ogarnąć od razu, gdy Ci się trafia, choć jest wtedy cholernie trudne.
@Old_gamer1988: jeszcze fajniejsze są dialogi z dzieciakami Wrightów w New Reno. I wcale niekoniecznie trzeba mieć głupią postać, można czasowo się ogłupić Mentatami (tj. w okresie ich odstawienia).