Wpis z mikrobloga

F2 to u mnie spokojnie pod 100h podchodzi przejście...oj spokojnie. Momentami nawet aż za duża jest ta gra:)


@Krabowski: lubię sobie co jakiś czas odświeżyć Fallouta 2, ale mam wrażenie, że do teraz nie przeżyłem tam wszystkiego, co można. I nie chodzi mi nawet o opcje dialogowe zależne od tego, kim i jak gram, ale np. takie wątki, jak mapa do Krypty 13 zdobywana w NCR, która prowadzi na jakiś
  • Odpowiedz
Falout 1 to chyba z 20 godzin ciągłej gry

Fallout 2 czasami miałem ok 80-100, jak chciałem robioć wszystko.


@Old_gamer1988: Dlatego wolę Fallouta 1, bo jest bardziej skondensowany i nie traci tempa. W dwójce jest aż za dużo zawartości jak na mój gust. Zawsze w 3/4 gry mam już dosyć i chcę jak najszybciej dobić do końca. No i dochodzi tam też do głupot typu twoja wioska umiera, a ty
  • Odpowiedz
@Krabowski: a to nie będę Ci psuł frajdy, powiem tylko, że warto tam zajrzeć. Wprawdzie na późniejszych levelach to już tak bardzo roboty nie robi, ale przynajmniej... jest większa szansa, że uda Ci się tam dotrzeć.

Domyślam się, że chodzi Ci o "toxic caves"? Warto to ogarnąć od razu, gdy Ci się trafia, choć jest wtedy cholernie trudne.
  • Odpowiedz
albo F2 + niskie IQ i rozmowa z Torrem( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Old_gamer1988: jeszcze fajniejsze są dialogi z dzieciakami Wrightów w New Reno. I wcale niekoniecznie trzeba mieć głupią postać, można czasowo się ogłupić Mentatami (tj. w okresie ich odstawienia).
  • Odpowiedz
@10minuteman: kojarzę, ale tam można było zdobyć najlepszy sprzęt w całej grze, a myk był taki że się strzelało czymś z dużym zasięgiem i uciekało na zielone pole z tamtej planszy, potem się podleczyć i znów, a w nagrodę tyle karabinów plazmowych, pulsacyjnych czy gaussów niż się było w stanie unieść
  • Odpowiedz
@10minuteman: trzeba było błyskawicznie wcisnąć klawisz 'A', i mieć tyle punktów akcji żeby strzelić i uciec, czyli zręczność na maksa + profit szybkie stopy lub zaprawić się jetem bo to chyba tez zwiększało tymczasowo
  • Odpowiedz