Wpis z mikrobloga

Dzisiaj z kumplem wywiązała się rozmowa na temat posiadania rodziny. Stwierdził, że według niego para (małżeństwo) bez dzieci to nie rodzina. Jaka jest Wasza definicja rodziny? Czy wyłącznie fakt posiadania dzieci definiuje rodzinę? Czy nie jest to krzywdzące dla niemogących mieć dzieci?
#zwiazki #malzenstwo #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #rozowepaski #logikarozowychpaskow #kiciochpyta
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zweryfikujdane: Ty + żona to nie jesteście rodziną, bo pojecie rodziny zakłada pokrewieństwo.
Zatem żeby założyć rodzinę trzeba mieć dzieci. Dzieci to Twoja rodzina, tak samo jak Twoje rodzeństwo. Z żoną rodzinę możesz stworzyć, ale z żoną rodziną nigdy nie będziesz.
Takie są moje rozmknimy na ten temat :p
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@gra_swiatlem: w takim razie rodziny nie stworzy np. para, która adoptuje dziecko? Albo jak babka przysposobi dziecko partnera to też nie jest rodziną tego dziecka?
Pokrewieństwo, to żaden wyznaczniki rodziny...
  • Odpowiedz
w takim razie rodziny nie stworzy np. para, która adoptuje dziecko?


@Slover: stworzy - przeczytaj jeszcze raz, co napisałam.
Osoby adoptujące dziecko stworzą rodzinę. Ale nie będą rodziną.
  • Odpowiedz
I można powiedzieć - "żona to moja rodzina", albo "adoptowane dzieci to moja rodzina". Jednak z biologicznego punktu widzenia osoby, z którymi tworzysz rodzinę jako komórkę społeczną nie muszą być tymi samymi osobami, z którymi jesteś rodziną sensu sitricto - czyli osobami, z którymi łączą Cię wspólne geny.
Da się to pogodzić. Jednak dla mnie na poziomie logiki czym innym jest tworzyć z kimś rodzinę a czym innym być z kimś rodziną.
  • Odpowiedz
@gra_swiatlem: biologicznego tak, mnie bardziej chodziło o aspekt psychiczny, społeczny. Wydaje mi się, że ludzie rzadko się nad tym zastanawiają, ale jednak bezdzietne pary traktują jako rodzinę. Prawnie żona to przecież rodzina, a patrząc logicznie nie, no chyba, że przyjmiemy, że rodzina tworzy się na podstawie umowy.
  • Odpowiedz
@zweryfikujdane:
Dlaczego patrząc logicznie, żona to nie rodzina? Przecież to przypadek, że rzeczownik rodzina brzmi po polsku, jakby miał coś wspólnego z rodzeniem; po angielsku to family, po niemiecku Familie, i co ma niby z tego wynikać
  • Odpowiedz
@zweryfikujdane: Rodzina to jak dla mnie podstawowa komorka spoleczna czyli zakladamy pewien uklad/więzy gdzie spelniane sa potrzeby czlowieka takie jak emocje, stabilizacja, schronienie itd.
Dwoje ludzi, ktorzy wiaza sie prawnie do bycia w ukladzie to dla mnie rodzina.(choc moze troche niepelna cos jak samotna/y matka/ojciec z dzieckiem.)

Natomiast rodzina rozumiana tylko poprzez powiazania genetyczne jest dla mnie za waskim klasyfikowaniem.
  • Odpowiedz