Wpis z mikrobloga

  • 149
xD

Na powrocie miałem załadować jedną paletę i zabrać pracownika który miał ze mną wrócić do centrali.

Gość nie odbiera, mam jechać bez niego.

Myślicie że w sejfie jest wystarczająco powietrza na trzy godziny? Cenny pracownik, w sumie spoko gość mam nadzieję że przeżyje xD

Miałem już dziwne ładunki - co więcej te najlepsze zazwyczaj mieściły się na jednej palecie właśnie.

Kiedyś załadowano mi jedną paletę na której były kluczyki i jedna prototypowa felga z Mercedesa w Monachium.

Miałem też całą pakę wypełnioną pluszowymi miśkami na aukcję charytatywną - wszystko luzem.

Przewoziłem żywe drzewka, dwa quady w skrzyniach, aluminiowe pręty których nie rozładowano tylko wyproszono mnie z zakładu i zmieniono etykiety (jak nic przekręt na vacie)

Były barierki ochronne do górskiej wsi w Austrii, był bilboard hiszpańskiej telenoweli czy basen wieziony na Podkarpacie.

Raz wynajęto moje auto jako auto przeprowadzkowe. Odebrałem dwójkę chłopów z PKP, w tej samej mieścinie zapakowali cały dom na pakę, zawiozłem ich 400km, odwiozłem na PKP.
Ta firma miała 3 pracowników, w tym szefa który wszystkim dryfował z domu - wtedy podziwiałem sposób na zarobek, bo całkiem sprytnie.
Oczywiście w drodze obalili we dwóch litra i mieli pełno dziwnych historii do opowiedzenia póki nie zasnęli.

Woziłem buty z Kalwarii Zebrzydowskiej - najwięcej ma pace miałem wtedy ponad 700.000zł, choć najcenniejsze były dwie formy do produkcji czegoś. Wg magazynierów ładunek warty wtedy ponad 2 miliony złotych choć wątpię.

Woziłem całe stanowiska na targi pracy, zdarzył się też ładunek desek surfingowych na Hel.

A wy Mirki z #transport #bekaztransa co wieźliście ciekawego? To może być niezła nitka na wykopie ( ͡º ͜ʖ͡º)

#rozkminkrzaka
bkwas - xD 

Na powrocie miałem załadować jedną paletę i zabrać pracownika który miał...

źródło: comment_16117463808N0OSExvL0n0AJZc3B9x1u.jpg

Pobierz
  • 44
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@bkwas: a jak to jest że w tych wszystkich firmach nie boją się wydawać towaru jakiemuś obcemu kierowcy?
Wiem że zlecenia bierze się z giełdy, ale to przecież może jakiś złodziej dać atrakcyjną ofertę.
Czy jest jakiś sposób weryfikowania kierowców?
  • Odpowiedz
@Mikser_wieczorny: Tutaj raczej pytanie do spedytorów, ale jak dla mnie złodziej musiałby zrobić o wiele wiele więcej niż złapać zlecenie, pojawić się załadować i uciec.

Raz, że w dzisiejszych czasach wszędzie są kamery. Więc raz że auto musiałoby być kradzione (albo z innymi blachami) no i kierowca jeśli nie chce pokazać ryja to musiałby się nieźle ukrywać.

Ogólnie na bank jest to możliwe, bo tam gdzie jest rutyna tam są i błędy, ale ktoś musiałby tak naprawdę "siedzieć w środku" żeby wiedzieć jak gdzie i kiedy podjechać, co powiedzieć i co załadować żeby to ukraść - pomijając fakt, że prawdziwie drogie ładunki są rzeczywiście weryfikowane i nikt Ci nic nie wyda, bez potwierdzenia wcześniejszego przez spedycję/firmę transportową jaki kierowca przyjedzie i jakim
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Mikser_wieczorny: firmy spedycyjne handlujące takimi zleceniami mają swoje sposoby na weryfikację firm przewoźników. Często też tego typu ładunki dostają firmy, które z daną spedycja już współpracowały.
  • Odpowiedz
@bkwas: - wiozłem 2 palety łącznie 1t. rodzynek do fabryki lodów w Brest we Francji.

- żywe rybki w specjalnym kartonie

- całą pakę wiklinowych zajączków ręcznie robionych
  • Odpowiedz