Wpis z mikrobloga

Jak myślisz, jak długo można ciągnąć takie udawanie?


@KRISSVector: nie wiem co masz na myśli "ciągnąć'. Myślę że całe życie można, kobiety mają w------e na facetów z problemami, uważają ich za nieudaczników i frajerów. Nie raz na wykopie czytałem jak różowe piszą że facet który popełnia s---------o to nieudacznik i go nie żal. Z moich "relacji" z różowymi też bez problemu można wyciągnąć lekcję że dla kobiet często "miłość" i związek
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@KRISSVector Nie obchodzi mnie gdzie pracujesz po prostu zazwyczaj ludzie w sobotę nie pracują (nawet zdalnie) zdalnie z zasady.
Ale ja tam tylko maturę mam co ja wiedzieć mogę...
  • Odpowiedz
@scotieb:

Nie obchodzi mnie gdzie pracujesz po prostu zazwyczaj ludzie w sobotę nie pracują (nawet zdalnie) zdalnie z zasady.


Może się mylę, ale istnieje wiele zawodów i miejsc pracy, w których pracuje się również w
  • Odpowiedz
Myślisz, że to możliwe?


@KRISSVector: od czasu do czasu wychodzi z kobiet prawda, na pokaz empatia a w głębi serca "nie potrzebuję drugiej p---y, jedną już mam".

Jednak jak myślisz, jaki to procent (lub promil) wszystkich kobiet?


@KRISSVector: nie wiem ale raczej większość, w takiej kulturze żyjemy, niby nowoczesność i postęp a jak jest opłacalne to nagle "facet to ma być facet i już!". W Polsce żyjemy na
  • Odpowiedz
Tak, ale rozmawialiśmy o tym, ile można kontynuować takie udawanie.


@KRISSVector: całe życie

Ogólnie nie polecam kobiet jeśli jest się słabym facetem (czyli jakieś problemy, niska samoocena, depresja, dystymia itd). Kobiety są nastawione na to by brać w związku a nie dawać.
  • Odpowiedz
@KRISSVector pewnego dnia żona pokazała mi ogłoszenie na FB, wzięli mnie bez żadnej rozmowy, na magazyniera z prawkiem, 3km od domu, po chwilili służbowe auto mogłem brać (mi huhu mi to było, bo dzieci wożę do przedszkola), ale teraz dostałem ofertę życia, na sprzedawcę z samochodem na własność, 3 osobowym, więc wilk syty i owca cała. Prywatne mogę zepchnąc do rowu ( co też wypadałoby uczynić, bo to złom).
  • Odpowiedz
@01ab tu ja cię stonuje. Moja żona po diagnozie była cały czas blisko mnie, a nawet bliżej niż przed. Zawsze byłem chujem i tak to się kręciło, ale jak się nadzieja pojawiła, była bliżej.
  • Odpowiedz
@Pawelczi: no wiadomo, nie każda tak jest ale większość tak, większośc różowych jest nastawiaona na czysty zysk i ni nie dawanie od siebie
  • Odpowiedz
@KRISSVector: zliczanie 'ile kobiet' jako żywo przypomina mi dyskujse nt. bab z tindera i badoo. Przypominam nieobytym: wedle linii obronnej jajowodowców i wspierających je białych rycerzy baby z tindera, tak eksponowane za posiadanie typowo hipergamicznych cech, to nikomy promil społeczeństwa. Fakty jak wiemy są takie że tam porządne baby to znikomy promil, zaś pozostałe reprezentują faktyczną i pokaźną grupę, bynamniej nie przybyłych z kosmosu, istot. Jako żywo, w obu przypadkach,
  • Odpowiedz
Warte jest rozmowy i dlatego pół ludzi z tagów ma na czarno i otwarcie z nimi walczy


@scotieb:
Patrząc na poziom tego tagu to się nie dziwię. Przecież przegrywy już wyzywały tę kobietę, kiedy np promowała jakieś badania specjalnie dla mężczyzn. Tag przegryw to toksyczne kółko wzajemnej adoracji.
  • Odpowiedz
Ja p------ę. XDDDD
Dziewczyna do nich nie pisze - łełełe gdybym miał 180 cm i kwadratową szczękę, nie miałbym fobii społecznej, to by do mnie pisały łełełe.
Dziewczyna do nich pisze - s--------j głupia p0lko robisz to tylko na pokaz. <<5 minut później>> łełełe gdybym miał 180 cm i kwadratową szczękę, nie miałbym fobii społecznej, to by do mnie pisały łełełe.
  • Odpowiedz
@anikosa Ty wiesz, co to jest fobia społeczna? Wiesz, czemu tacy ludzie się wycofują?

Natura człowieka jest dążyć do lepszego stanu, chyba, że masz wpojone inne schematy postępowania.

Tak postępują ludzie, których rodzice po prostu na o-------l chowali, coś jak kury czy świnie. I to nie jest ich wina, tylko wszystkich na około, że nie reagowali jak przyszedł czas. Te tekst to po prostu zbieranie agencji, której nie otrzymali od rodziców.
  • Odpowiedz
@01ab no nie wiem ziom, znałem tylko jedna taka w swoim towarzystwie i tylko ona stała się wręcz witałem, z powodu którego teraz kilkadziesiąt osób jest ciąganie po sądach, a ona sobie siedzi w Szwajcarii. A jej mąż czekał prawie dwa lata na rozwód. A reszta, ambitne babki, z pomysłem na siebie i życie.
  • Odpowiedz
@Pawelczi: Nie, nie bawi mnie to.
Tak się składa, że sama boję się ludzi i bywały okresy, kiedy chodziłam w kominiarce lub w kominie przez miasto nawet, kiedy było ciepło. Ale nawet ja nie jestem taka nieufna i przepełniona nienawiścią do chłopaków mimo, że między innymi byłam gnębiona przez kilkoro chłopaków z mojego pierwszego gimnazjum (bo chodziłam do jeszcze jednego).
  • Odpowiedz