Wpis z mikrobloga

@Del: Przede wszystkim, to polecam uderzać od razu do psychologa z uprawnieniami psychiatry. Ja z powodu lęków poszedłem do psycholoszki prywatnie. Wysłuchała mojej historii życia, żeby na sam koniec powiedzieć, a to chyba jednak do pyschiatry trzeba, bo ja nie mogę nic przepisać.
@Del: Próbować zawsze możesz, ale z moich doświadczeń szanse na uzyskanie rzeczywistej pomocy na NFZ to jakieś 1%, chociaż co do prywatnych też nie dużo lepiej, ale chociaż wykazują jakieś zainteresowanie. Jak nie ma turbodługich terminów, to możesz dać szansę państwowemu, może akurat zaskoczy.