Wpis z mikrobloga

@paula_pila: ciekawe czy u ginekologów-mężczyzn występuje też potrzeba większej dokładności w tym co robią niż u ginekologów-kobiet żeby nie zostać posądzonymi o przekroczenie uprawnień i molestowanie? W końcu w tym zawodzie łatwo popełnić błąd który kobieta silnie odczuje psychicznie
@iThink czy ja wiem... To jest relacja pacjentka-lekarz. Ja nigdy nie czułam się niekomfortowo będąc u ginekologa mężczyzny, za to byłam lekko zestresowana będąc na badaniu u pielęgniarki. Wydaje mi się, że wbrew pozorom nie ma tutaj zbyt dużego pola do manewru, wszystko odbywa się dość szybko i niemalże mechanicznie, ale jednocześnie komfortowo psychicznie i fizycznie.
@rales: ja bym nigdy nie wybrała się do ginekologa faceta. Mój lęk przed facetami jest za wysoki, aby po prostu pozowlić dla jakiegoś "randoma" mnie zobaczyć. Wydaje mi się, że do kobiet czuję większą sympatię i zaufanie.