Wpis z mikrobloga

Czym się różni nauka w sensie ścisłym (oparta na analizie, algebrze, statystyce czy physis) od prawa kanonicznego/stanowionego, etatyzmu czy innego (teo)ideologizmu?

W pierwszym przypadku to "papier" stara się opisać rzeczywistość (w sposób mniej lub bardziej dokładny) taką jaka ona jest. W tym drugim zaś to rzeczywistość stara się dostroić pod to co ktoś sobie (w sposób mniej lub bardziej formalny) opisał. (ʘʘ)

#religia #prawo #filozofia #bekazreligii #bekazkatoli #nauka #rozkminy #przemyslenia #wolnosc #racjonalizm #ateizm #naukiprzyrodnicze #science #sciencebitch
  • 11
  • Odpowiedz
@Dawidk01: ale żeby owym przewrotem być to trzeba było obiektywnie potwierdzić odniesienie się do rzeczywistości żeby nie było to kolejne dumanie obok ptolemeusza tylko teoria naukowa.

A potem i tak się okazało, że jak z prądem stałym/przemiennym tutaj zastosowanie jednego bądź drugiego układu też zależy-od takiego położenia obserwatora względem ziemi i słońca
  • Odpowiedz
@dzbanerski: ale z jakiegoś powodu (choć mniej dziwnego niż tytuły zawodowe i stopnie naukowe z teologii) prawo jest obok nauk o zarządzaniu, społeczeństwie czy administracji ujęte w klasyfikacji dyscyplin.

W prawie w jakimś stopniu znajomość logiki się przydaje a niektórzy dawni uczeni prawnicy nawet to łączyli z wykładaniem choćby takiej statystyki matematycznej.

Choć patrząc jakie czasem odpały ideologiczne i oszołomy zwyczajne wychodzą po studiach z zakresu nauk społecznych ze zdawałoby się
  • Odpowiedz
@wygolony_libek-97: prawo jako część życia społecznego to sfera powinności, a prawo jako nauka to część nauk społecznych. Prawo jako nauka ma za zadanie poznanie prawa, a więc norm prawnych. Ponadto to bardziej złożona kwestia, bo niektórzy wybitni przedstawiciele nauk ścisłych wchodzili na grunt teologii, prawa czy filozofii. Ogólnie na grunt nauk społecznych.
  • Odpowiedz
@dzbanerski: jak zaczyna się to przenikać to mogą powstać ciekawe domeny i nowe dyscypliny albo większy mętlikbw sensie negatywnym. Zwłaszcza jak ktoś doszukiwaniem się rzekomej "słuszności" i "naukowości" zaczyna podpierać się wybiórczymi, zebranymi pod tezę przykładami czy wręcz jakimś poczuciem wyższości poprzez sam swój dorobek.

...i tutaj też egalitaryzm internetu ma swoje + i - w porównaniu do murów uczelni czy towarzystw okupujących dekady całe posady akademickie/instytucyjne
  • Odpowiedz
@wygolony_libek-97: nie zapominaj też, że wiele teorii w dziedzinie nauk ścisłych było obalanych, tak więc to nie tylko zarzut w kierunku nauk społecznych. Zresztą nauki społeczne są bardziej "ścisłe" od nauk humanistycznych, w tym filozofii, a to przecież z filozofii w zasadzie wyłoniły się nauki ścisłe.

Faktem jest, że obecnie dominują nauki ścisłe i jej osiągnięcia. Od wielu lat nie mamy żadnej ideologii, która zmieniłaby świat jak w przeszłości komunizm, nazizm,
  • Odpowiedz
Czym się różni nauka w sensie ścisłym (oparta na analizie, algebrze, statystyce czy doświadczeniu) od prawa kanonicznego/stanowionego, etatyzmu


@wygolony_libek-97:

Nauka prawa, wbrew temu, co myśli wykopek, czy Ziobro, jest nauką.

Nauka do etatyzmu ma się jak rower do śliwki.
  • Odpowiedz
@walenty-merkel: a czemu nie? W końcu etatyzm to pewien trend w prawie, polityce i ekonomii które są ze sobą powiązane. Poza tym tutaj metodyka prawa jest mniej oczywista niż np obserwacji zjawisk czy pomiarów długości i kąta.

A rower może mieć kolor śliwki-niestety taka nadinterpretacja w prawie jest powszechna nawet u tych wielce wykształconych urzędników i sędziów (kiedy trzeba wyjść na swoje ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz