Wpis z mikrobloga

#kilofyirewolwery #kir3lowcysynakolezankitwojejmamy

Wąskie wejście do kanionu było idealnym miejscem na zastawienie pułapki, dlatego łowcy długo wahali się co robić dalej. Początkowo podeszli od jednej i drugiej strony urwiska, by spojrzeć w głąb kanionu, co znajduje się za głazem. Nie zobaczyli niczego podejrzanego, a mimo wszystko, nadal nikt nie kwapił się, aby przeciskać się przez szczelinę.
-Załóżmy, że Dodge jest w kanionie. W razie draki, gdybyśmy musieli uciekać, ta szczelina nas spowolni na tyle, że ci dranie nas dopadną.
-Dlaczego nie możemy po prostu pójść wzdłuż urwiska.
-Możemy, ale jak te szuje będą w kanionie, to trzeba będzie do nich zejść na dół.
-A jak jednak będą na górze, a my w środku w kanionie? Powystrzelają nas.
-Ślady prowadzą do kanionu…
-Panowie, mamy bardzo dużo niewiadomych. Być może powinniśmy nieco dłużej tu przeczekać i poobserwować?
-Znajdźmy dogodny punkt obserwacyjny na wejście do kanionu. Zobaczymy czy faktycznie tak często tędy wchodzą i wychodzą jak na to wskazują ślady.

I tak też zrobili. Łowcy podzielili się na dwie grupy i oddalili się na pewną odległość od wejścia do kanionu - jedni na zachód, drudzy na wschód. I obserwowali… W tym czasie Theodor z nudów zaczął dyskutować z Billym:
-Słuchaj. Strzelba jest dobrą bronią na odległość. Strzelasz do niedźwiedzia czy innego przeciwnika i nawet jak chybisz, to zanim do ciebie podejdzie masz czas, aby przeładować. A co gdyby wyeliminować potrzebę przeładowywania?
-Hmmm to bardzo ciekawe, jak chciałbyś to zrobić? Więcej luf i więcej spustów?
-Zobacz, a gdyby zrobić taki śmieszny lejek na pociski tak, żeby same wpadały do komory jak wystrzelisz? - mówiąc co szkicował projekt.
-Hmm no, ale zobacz tu - włączył się w tworzenie projektu Billy - łuski musiałyby wypadać inna drogą. Mogę? - poprosił o ołówek i zaczął dorysowywać swój pomysł na projekcie Theda.
-Taaak. To całkiem pomysłowe i chyba nawet możliwe…
-Panowie, zapominacie o najważniejszym. Jak nazwać taki wynalazek.
-Kabarin. Albo…
-Kartadżownica!
-Mamy jeszcze jakieś wolne strzelby?
-Nie myślisz chyba…
-I tak mamy sporo wolnego czasu. Nie ma? Ech, dobra, w imię nauki poświęcę swoja strzelbę - westchnął Awer.
I rozpoczęli prace. Prototyp wyszedł zaskakująco sprawnie jak na polowe warunki. Był strasznie brzydki i mało poręczny, ale chyba spełniał swoją funkcję. Chyba, ponieważ testy musieli przeprowadzać na pustych łuskach, żeby nie narobić hałasu. Jednakowoż udało się osiągnąć niezłą szybkostrzelność i nawet licząc czas gdy kartadżownica się zacinała, to i tak była szybsza niż strzelba. Niesamowite co potrafi zrobić dwóch znudzonych inżynierów z jedno popołudnie
.
Tymczasem w drugiej grupie, po jakiejś godzinie obserwacji Stevie stwierdził:
-Dość mam siedzenia na tyłku. Idę. Wejdę w szczelinę i sprawdzę co jest po drugiej stronie.
-Plan był inny…
-Ile można czekać? A co jeśli z drugiej strony jest wyjście i Dodge właśnie tamtędy ucieka? Słuchajcie pójdę sam. W razie czego złapią tylko mnie. Jak coś pójdzie nie tak, wystrzelę w powietrze, niech to będzie dla was znak.
Jak powiedział, tak zrobił. Grupa zajęta montowaniem kartadżownicy nawet nie zauważyła jak Cudowski podszedł do kanionu, a po chwili zniknął w otworze pod kamieniem.
Stevie czołgał się przez jakieś trzy metry, później tunel rozszerzył się tak, że kolejne dziesięć metrów, aż do wyjścia po drugiej stronie, mógł pokonać na czworaka. Po wyjściu rozejrzał się. Kanion był wąski, a wyraźne ślady które były przed nim, prowadziły dalej w głąb. Stevie postanowił sprawdzić kawałek dalej dokąd prowadzą i czy znajduje się tu coś ciekawego. Z największą ostrożnością poruszał się do przodu i obserwował.
Wieczorem gdy wrócił zdał kolegom relację.
-Jeżeli gdzieś tam są, to daleko. Poszedłem w głąb kanionu ze 2 kilometry i nikogo nie słyszałem ani nie zobaczyłem. Śladów za to było pełno. Ale to nie wszystko. Im dalej szedłem w głąb kanionu tym więcej znajdowałem jaskiń. Sprawdziłem kilka z nich, większość była płytka i ślepa, ale niektóre były ze sobą połączone. Wiecie, wchodzisz jedną dziurą wychodzisz drugą, hehe. No, i im dalej tym głębsze i bardziej zawiłe, już nie miałem jak wszystkich sprawdzać, ale myślę, że mogą nawet tworzyć coś w rodzaju labiryntu. Każda z nich to doskonała kryjówka, w każdej z nich mógł ukrywać się Dodge. To znaczy. Ślady prowadziły dalej, ale spodziewam się, że będzie tam tych jaskiń coraz więcej.
-Świetnie. Czyli czeka nas szukanie igły w stogu siana…

***

@HeroesIV
@Awerege +kartadżownica pozwala strzelać dwa razy szybciej niż zwykła strzelba, ale 25% szans na zacięcie się
@BQP
@Gdanio
@mac3
@Onde
@SirSherwood
@meinigel
@MatematycznyPlomien

Deklaracje na discordzie.
Czas na podjęcie decyzji: podam na disco
źródło: comment_1610607150ESLj1B7AJrStJkOFBtzCCQ.jpg