Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Piszę z anonimowych, bo z prywatnego konta jednak mi trochę wstyd, rozumiem też, że dla niektórych temat może być śmieszny.

Mam pytanie do mirków, których szanuje i od dawien dawna tutaj obserwuje.
Jak to robicie, że w przypływie komentarzy i wpisów w stylu "ale lewackie gówno", "ale prawackie gówno" i tym podobne wpisy z obydwu stron, potraficie jakiś temat opisać dłużej, z racjonalnymi argumentami i patrzeć na temat z różnej perspektywy, żeby go zanalizować? To jest coś, co po prostu umiecie, czy może jakoś się tego nauczyliście?
Pytam, bo nie będę ukrywał że mimo starań, bardzo często takie podejście mi się nie udaje, a jednak chciałbym to zmienić i chociaż w pewnym stopniu zacząć analizować sprawy podobnie jak to widzę w waszych wpisach. I zastanawia mnie, jak to zrobić.
Wykop jest przepełniony dyskusjami w stylu: "jesteś gupi", "nie, bo ty bardziej" i czuję że sam też się staczam w tym kierunku, a tego nie chcę.

Możecie uznać to za śmieszny wpis i to zignorować, absolutnie zrozumiem. Ale pozwólcie że zawołam kilku z Was:
@eoneon @mnik1 @rzep @am_anfang_war_napoleon

#neuropa #dyskusja #logika #pytanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ffc2b21da8d45000af9846a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 13
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: pytanie nie do mnie, ale podejrzewam, ze odpowiedź jest dość prosta: musisz brać pod uwagę, że się mylisz. Takie podejście uniemożliwia "dowalanie" drugiej stronie, bo wiesz, że sam możesz się po tej drugiej stronie w każdej chwili znaleźć. Do tego masz wtedy motywację, by dobrze poznać temat, zamiast skupiać się na pierwszym wrażeniu.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie wiem, jak u innych, ale u mnie kluczowe jest chyba to, że choć Wykop przeglądam w zasadzie ciągle od ponad dziesięciu lat, to to nie jest mój punkt odniesienia, a tylko pewne uzupełnienie mojej diety. Spotykam tu ciekawych ludzi, od których dużo się nauczyłem, m. in. tych, których obok mnie wymieniłeś, ale zasadniczo przekonanie "jak jest" biorę z innych miejsc. Stąd może pewien dystans i nietopienie się w dyskusji
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Musisz czytać książki, przeczytać setki, a potem tysiące stron. Ale nie byle jakie książki. Mądre książki. Nie wiem, co Cię interesuje i ile masz czasu, ale bez długiego terminowania w postaci czytania tekstów najmądrzejszych ludzi, jakich wydał na świat nasz gatunek, nie można patrzeć na świat w taki sposób, jaki przedstawiłeś w swoim wpisie za pożądany.

Ale to dobra wiadomość. Tego się naprawdę można nauczyć i nikt się z tym
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Czytam teraz książkę o psychologii moralności ("Prawy umysł"), która fajnie wyjaśnia, że nasze reakcje i oceny moralne są podejmowane zanim je sobie w ogóle uświadomimy. Dobrze mieć zatem świadomość (a w zasadzie odruch przypominania sobie) tego, że kiedy przeczytasz jakiś tekst albo komentarz, to twoja podświadomość wydała już ocenę, a twoja racjonalność dopiero się za nią zabiera (a tak naprawdę to będzie tłumaczyć, dlaczego pomyślałeś tak, a nie inaczej). Jeśli
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli chodzi o jakieś proste dyskusje polityczne i światopoglądowe to możesz zacząć od różnych podcastów, najlepiej z udziałem ekspertów. Sporej części wyrażanych poglądów na tym portalu brakuje szerszej perspektywy, są robione na chłopski rozum i łatwo je wielozdaniowo rozbić nawet po minimalnym researchu w Google.
  • Odpowiedz
Dobrą praktyką jest np.: jeśli czytasz tekst kogoś, kogo nie lubisz albo przedstawiona opinia jest sprzeczna z twoją czy też z opinią większości, to spróbuj poszukać argumentów przemawiających przeciwko sobie, za tą opinią, która wydaje się głupia. Coś jakbyś toczył debatę oksfordzką we własnej głowie. Starasz się wtedy skupić na problemie, rozpatrzyć go z obu stron i eliminujesz w ogóle czynnik "co ludzie mówią".


@Kordian_ziom: Prof. Sadler w temacie oddzielenia zrozumienia
eoneon - > Dobrą praktyką jest np.: jeśli czytasz tekst kogoś, kogo nie lubisz albo p...
  • Odpowiedz
@eoneon: Myślałem nawet o zamieszczeniu prof. Sadlera w mojej odpowiedzi, ale trochę się wstrzymałem. W tego typu przypadkach, gdzie ktoś chce się przebijać do świata wiedzy i myślenia ważnym czynnikiem jest dostępność, a ja mam wrażenie, że Sadler może być dla polskiego szaraczka trudny - stoi facet przed kamerą, nie ma wybitnej jakości audio-video i jeszcze mówi po angielsku (nawet mnie on czasem nudzi, przyznaję, ale może to dlatego, że odpalam
  • Odpowiedz
kultura potoczna i generalnie ludzie/środowiska niezbyt intelektualnie capable uczyniły symbole niedostępności i nudy


@Kordian_ziom: Jest możliwe. M. in. dlatego promuję tutaj np. wykłady "Justice" z Harvardu, żeby pokazać, że to wcale nie musi tak być i tak w zasadzie to tamte wykłady są strawniejsze niż produkcje polskich uczelni, gdzie profesor zamiast pracować nad przystępnością wyłożenia tematu często buduje mur niedostępności z pojęć i faktów, żeby schować swoje strachy o własną niekompetencję
  • Odpowiedz