Wpis z mikrobloga

Ja nie mogę... Jakim trzeba być katolem, żeby komuś wypomnieć, że je mięso w piątek? Że tak powiem to powinno go gówno obchodzić, co ja jem.
Siedzę sobie grzecznie w pracy, głód dopadł, więc pora zjeść śniadanie, wyciągam pasztet (taki dobry, pieczony, z dodatkami), a tu tekst pogardliwym tonem "taki kawał pasztetu w piątek?" Później ta sama osoba dowaliła się do mnie, że w Halloween miałam na sobie bluzę z pomarańczowymi dyniami, bo to przecież P0lska, a tu takie zachodnie zgniłe halołiny. Serio, to ktoś musi mieć zerowe życie prywatne, żeby się dowalać o takie rzeczy. Plus to, że nie każdy w P0lsce musi być katolikiem. A jeszcze jak się okazało, że zamiast kościelnego ślubu biorę jednak cywilny, to moje notowania w pracy są prawdopodobnie teraz zerowe. Jak mnie denerwuje, jak katole próbują wchodzić z butami w czyjeś życie.

#bekazkatoli #bekazprawakow
  • 5
@Tuff czyli mówisz, żeby obrać taki front ( ͡º ͜ʖ͡º) To jak można by ich jeszcze potrollować? Przyszło mi do głowy, żeby kupić tęczową koszulkę (jest tam też homofob, więc mogłoby być ciekawie), ale nie wiem czy mnie nie podpierdzielą do faceta od etyki w pracy (na kolegę donieśli, bo miał na lamówce rękawa wyhaftowane 8 gwiazdek ( ͡º ͜ʖ͡º) ).