Wpis z mikrobloga

#przegryw po raz kolejny bije rekordy zalosci i debilizmu, wypowiadajac sie tym razem na temat #depresja u #rozowepaski - serio uwazam, ze za tego typu wpisy powinny byc banany.

Po pierwsze - to nie wy jestescie od rozsadzania kto ma prawdziwa depresje, a kto nie.
Po drugie - plaku plaku jak zle traktuja mezczyzn gdzie empatia i zrozumienie... hmmm, a wasza? Chcecie komus wytykac to upewnijcie sie, ze wam nie mozna pod tym wzgledem nic zarzucic
Po trzecie - projekcje i urojenia mocno, u was. Tak sie sklada, ze mialem co nieco okazje zaobserwowac osoby tego typu i jak zwykle gowno rozumiecie, ale koniecznie chcecie przekonac swiat, ze wasze fantazje to prawda.

Tak, kobiety zazwyczaj otrzymuja wiecej wsparcia i zrozumienia. Tak, kobietom latwiej o "pocieszyciela". Ale prawdziwy "kobiecy przegryw" nigdy po owe nie siegnie, bo nie potrafi, bo nie chce lub nie wie jak. Niekoniecznie ma kolezanki czy znajomych, bo z takimi trzeba umiec rozmawiac i sie dobrze czuc, a nie kazda potrafi sie dogadac z normikami.

Finalniez, bycie facetem ma jedna duza zalete. Wiem, ze jak ktos mi pomogl w ciezkich chwilach, to nie oczekiwal ze mu za to obciagne.
  • 64