Wpis z mikrobloga

Ale warunek jest taki że nie ma żadnej taryfy ulgowej i "cheat days"


@Zoriuszka:

Nie luzuj diety w święta


@kodecss:

Super rady, idealne żeby po schudnięciu zaliczyć efekt jojo, już nie mówię że robiąc to na 100% nawet nie dotrwa do połowy sukcesu. Osobiście zrzuciłem 20kg w niecały rok i były cheat days, było odpuszczanie w święta i waga leciała. Pierwsze 10kg można bez problemu w 90 dni zrzucić i
  • Odpowiedz
@JaMhmm: Z mojego punktu widzenia twoje obecne cele są teoretycznie realne, ale bezsensowne. Co prawda mogłabyś zrzucić 21kg do końca roku, ale po co? Gwarantuję, że nie utrzymasz takiego spadku, a pod koniec będziesz jechała na gównodietach po 1000 kcal. Niemal na pewno nabawisz się problemów ze zdrowiem i niedoborów, ryzykujesz też zaburzenia hormonalne. Lepiej zrobić krótszy plan (3, maksymalnie 5 miesięcy), ale bardziej realny - ktoś słusznie pisał o zakładaniu
  • Odpowiedz
@JaMhmm: Wierzę, tylko znowu jesteś w punkcie 80kg, więc długofalowo chyba coś poszło nie tak ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jesz więcej niż spalasz, stawiam też, że masz dietę niedostosowaną do trybu życia. Co z tego, że raz zrzucisz 8, raz 7, a potem znowu utyjesz? Jeśli będziesz popełniała non stop te same błędy, to słodkiego miłego życia składającego się z corocznej ratunkowej redukcji-potwora.
  • Odpowiedz
@JaMhmm: Podpowiem konkretnie, opierają się na tym, co napisałaś.

Mój plan to codziennie liczyć kcal (fitatu), pić więcej wody, regularnie ćwiczyć i regularnie się ważyć. Mocno ograniczyć słodycze i alkohol.


1. Świetny plan z kontrolą kalorii i fitatu jest ekstra. Ale co z tego, jak wszamasz pizzę wartą 1000 kcal, a potem przez resztę dnia zostanie ci picie wody? Zamierzasz jeść to samo co zawsze, tylko po prostu mniej? Czyli nie
  • Odpowiedz
@573188224813358837318: Teoretycznie wszystko można zawsze i wszędzie, tylko po co się zmuszać? Szczególnie na początkowym etapie, kiedy chyba ważniejsze jest znalezienie takiej aktywności, którą się będzie co najmniej tolerowało.
  • Odpowiedz
@F_I_R_E:
1. Nie no, staram się jeść też zdrowo i to rozkładać. Wrzucę zdjęcie z dzisiejszego planu.

2. Codziennie jakiś ruch, mniejszy lub większy. W aplikacji do liczenia tam dodaje mi ruch automatycznie z miBanda.

4. Dożywotnio mocno ograniczamy. Z doświadczenia wiem, że najtrudniej jest na początku odstawić a potem się nawet nie ma ochoty.
JaMhmm - @FIR_E: 
1. Nie no, staram się jeść też zdrowo i to rozkładać. Wrzucę zdjęc...

źródło: comment_1609857552nAy0aFBRPtU0MXLieweJmN.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Szczególnie na początkowym etapie, kiedy chyba ważniejsze jest znalezienie takiej aktywności, którą się będzie co najmniej tolerowało.


@F_I_R_E: Tak i nie, bo do każdego rodzaju wysiłku trzeba się choć trochę zmusić. Ja tylko miałem na myśli, że wystarczy się odpowiednio ubrać. Tydzień temu byłem w górach, rześko i przyjemnie.
  • Odpowiedz
aż 1700 bez ćwiczeń na odchudzanie, czy to możliwe?


@JaMhmm: Tak, 80 kg robi swoje. I moim skromnym zdaniem nie jest to dużo. Tylko pytanie czy dobrze uwzględniłaś swoją aktywność. Można od tego zacząć, a jeśli po miesiącu nie będzie postępu, to obciąć jeszcze trochę kalorii. Będziesz dodawać do limitu spalone kalorie z treningów?
  • Odpowiedz
@JaMhmm: @573188224813358837318 ma rację.

Sprawdź w internetowych kalkulatorach, ile kcal powinnaś przyjmować do utrzymania wagi przy obecnym poziomie aktywności (tylko szczerze, nie "zakładam 6 treningów w tygodniu"). Od tego odejmujesz min. 300 kcal i obserwujesz postępy, kontynuujesz z takim deficytem do momentu, kiedy nie widzisz już spadku wagi lub wymiarów; waga i wymiary nie muszą spadać równomiernie. Gdzieś musisz stracić to 300 kcal, albo jesz o 300 kcal mniej, albo robisz
  • Odpowiedz