Wpis z mikrobloga

@iammieron: po pierwsze - testy powinny być zrobione tak, by prędzej dawały wynik fałszywie pozytywny niż fałszywie negatywny. Po drugie nikt rozsądny nie mówił, że Murańka ma koronawirusa, tylko może mieć. Po trzecie - być może sprawa była nacechowana emocjonalnie, chodziło o ważny turniej i szczególnie w Polsce patrzono na to inaczej, ale nie brakowało głosów, że niedopuszczenie całej kadry do turnieju na podstawie podejrzenia koronawirusa u jednego skoczka jest działaniem