Wpis z mikrobloga

@Felix_Felicis:
Grudzień 1970, siedziba Służby Bezpieczeństwa w Gdańsku.
- Wiecie co, Bolek, wy kiedyś Pokojową Nagrodę Nobla dostaniecie.
- Nie #!$%@? mi tu Graczyk, tylko dawaj tysiąc za tego stoczniowca.
  • Odpowiedz
Bez powstania to mogłoby być Festung Warschau i ostre walki o Warszawę


@BobMarlej: A niech i by się #!$%@?, zadaniem AK i ogólnie społeczeństwa powinno być uratowanie jak największej ilości polskich istnień i doczekanie końca wojny. Tu nie chodzi o budynki i kupę gruzu po powstaniu, tylko 250 000 tysięcy poległych cywili i konspiracyjnych, którzy mogli odwrócić losy Polski po wojnie.

Martwy nie przydasz się ojczyznie.

Cała 2wś to dla
  • Odpowiedz
@Heroina340: Akowcy którzy nie zginęli w powstaniu zginęliby w katowniach NKWD i UB, ich los tak czy inaczej był przesądzony po Jałcie, wybrali śmierć w walce z wykrwawionymi już wtedy mocno hitlerowcami bo z sovietami nie było sensu ani pertraktować, ani walczyć. Co do cywili i zniszczeń to pytanie na które zapewne nigdy nie uzyskamy odpowiedzi brzmi - czy Niemcy planowali oddać Warszawę sowietom bez walki.
  • Odpowiedz
Akowcy którzy nie zginęli w powstaniu zginęliby w katowniach NKWD i UB, ich los tak czy inaczej był przesądzony po Jałcie


@guardofnothingness: może tak, a może nie, w każdym razie chyba bardziej logicznym było jednak przetrwać do końca wojny i unicestwienia Wehrmachtu, karty zawsze mogą się odwrócić, a będąc martwym nie masz na nic wpływu.
Będąc żołnierzem AK wolałbym przejść do partyzantki leśnej i mieć jakąkolwiek szanse przeżycia oraz zmiany
  • Odpowiedz
Co do cywili i zniszczeń to pytanie na które zapewne nigdy nie uzyskamy odpowiedzi brzmi - czy Niemcy planowali oddać Warszawę sowietom bez walki.


@guardofnothingness: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zburzenie_Warszawy

Myślę że Niemcy chcieli z Warszawy uczynić jeden z bastionów oporu przeciw armii czerwonej, samo położenie nad Wisłą może na to wskazywać, no i przygotowania do obrony, które zarządzili jeszcze w lipcu, a które ludność Warszawy
  • Odpowiedz
@Heroina340: Ale pamiętaj, że część polskiego podziemia kontynuowała walkę po 1945 roku. Czy ich działania coś zmieniły? Sowieci również w walce z partyzantką antykomunistyczną stosowali terror na ludności cywilnej - oczywiście trudno mówić o podobnej skali, bo jednak działo się to na terenach słabo zaludnionych i nie wykorzystywano ciężkiego sprzętu, ale pokazuje moim zdaniem, że nie było specjalnej alternatywy. Także opcje były cztery:
- Walka z osłabionymi już Niemcami licząc, że ci odpuszczą i AK przywita rosjan jako gospodarze, próbując coś tam ugrać (tą opcję wybrano)
- Odpuszczenie powstania a potem walka z sowietami po wycofaniu niemców - czyli walka z rozpędzoną machiną wojenną 21 milionów soldatów pod wodzą Stalina, który miał pełne możliwości rozwalania "niesojuszników" za pomocą wszelkich środków, i raczej też nie liczyłby się z jakimiś tam cywilami + miał przyzwolenie od Aliantów na robienie na zdobytych terenach co mu się żywnie podobało
- Odpuszczenie powstania i dekonspiracja by dogadać się z wyzwolicielami - Stalin zrobiłby to samo co po akcji "Burza", czyli rozbroił, zapakował do więzień i rozwalił/wysłał do gułagu
- Odpuszczenie powstania i dalsza konspiracja - tą opcję odradzało doświadczenie z próbą założenia komórek AK na terenach zajętych przez sowietów w 39 roku, kiedy tą konspirację NKWD rozpracowało w niecały miesiąc. Poza tym - na co mieliby czekać? Na III wojnę światową? Rosjanie rozpracowaliby całą Armię Krajową w maksymalnie kilka lat, i to w pozytywnym
  • Odpowiedz