Wpis z mikrobloga

Leci ktoś na święta do Polski? Jak zapatrujecie się na sprawę z covid?
Sam mam trochę obaw, bo od marca praca zdalna itd. człowiek prawie nigdzie się nie rusza, a z tego co się widzi na internetach, to w Polsce syfnie to wygląda i ogólne podejście do sprawy jest jakieś luźniejsze, żeby nie powiedzieć że na wyjebce. Trochę jednak martwi perspektywa złapania tego ustrojstwa i przeniesienia na rodzinę. Ale jednak chociaż raz w roku miło by było się z rodziną spotkać.
Od tylu miesięcy człowiek jak w bańce żyje i aż dziwnie gdzieś do ludzi lecieć.
Jakie plany u mirków?

#irlandia #koronawirus #covid #covid19 #emigracja
  • 15
@weissbach: Ja zostaje, pierwsze święta w IRL. Miałem plan, żeby lecieć początkiem grudnia wynająć coś na dwa tygodnie, aby po lotnisku gdzieś dwa tygodnie przeczekać, zanim zobaczę rodzinkę, ale mam obawy, że jak mnie coś chwyci to w Polsce znaleźć lekarza może być problem. Więc wigilia 2020 zamiast karpia będzie fish'n chips.
@ra_s: ach no właśnie, ja poprzednie święta spędzałem w Irlandii i w tym roku jednak tęskno trochę żeby z rodziną usiąść.
Najbardziej denerwuje ten brak jakiegoś odgórnego, jasnego planu na to wszystko w PL i niejasne dane. Jednak tutaj się czuję stabilnie mimo całej sytuacji i jest to chociaż w jakimś stopniu przewidywalne.
@weissbach:

ale problemy już były. Odwoływane, przekładane loty, kwarantanna, konieczność testów...


@bartez_94: Mojego kumpla znajoma chyba Ukrainka poleciała do domu jakoś w marcu to dopiero po kilku miesiącach mogła wrócić ale dupa z mieszkaniem i pracą. Loty odwołali, kwarantanna itp.

z polskiej służby zdrowia zamiast tej za granicą


@bartez_94: A w Irlandii nie masz lepiej do tego jest płatna.
@weissbach: Ja w tym roku nie jadę do Polski na Święta, ponieważ jak sam napisałeś nie wiadomo jak to będzie z tymi lotami, czy nagle granic nie zamkną i tak dalej. Zresztą nawet w pracy mi powiedzieli żebym lepiej nie leciała bo jakbym przyleciała i musiała siedzieć na kwarantannie to byłby problem bo nie ma komu pracować. Tak też mnie ta sytuacja wkurza. Normalnie bez tej pseudopandemii to w tym roku
@Smauga:
No właśnie ja urlop ciągle odkładałem z myślą, że będzie lepiej a tu lipa. Ciężki to był rok i już trochę na oparach dojeżdżam do mety.
Z izolacją u mnie nie ma problemu na szczęście, bo i tak w biurze od początku marca stopy nie postawiłem.
Generalnie to jak narazie plan miałem taki, żeby polecieć, testować się po przylocie i odczekać parę dni przed wizytą u rodziny. No i generalnie
@bartez_94: W Limerick co raz jakaś 100-latka (dosłownie) czeka w szpitalu na zbadanie ponad 24 godziny...

P.S. WIelu "luzackich" Irlandczyków jest lekarzam i studia dotyczyły składu Guinnessa, a anatomia - budowy koleżanek...
@weissbach Był wielki plan przylecieć z mężem i dzieckiem do PL na święta. Ale niestety, przez kwarantannę po przylocie z powrotem do UK zdecydowaliśmy zostać, bo niebieski, ze względu na pracę, nie może sobie na kwarantannę pozwolić ( ͡° ʖ̯ ͡°) I nie, zrobienie testu by skrócić kwarantannę do 5-6 dni nie ratuje sprawy.
@weissbach: Belgia here, jadę do PL. Kwarantanna po powrocie mi nie przeszkadza, i tak mam teraz pełny telework i na świat wychodzę od wielkiego dzwonu. W PL będzie podobnie, siedzę na tyłku u rodziców, ograniczając kontakty ze światem tak bardzo, jak to możliwe.