Aktywne Wpisy
Dawul +70
Co prawda nie oglądałem tego #1670, więc jak coś możecie mnie wyprowadzić z błędu, ale po fragmentach i wypowiedziach, stwierdzam, że to takie kabarety dla ludzi koło 30 roku życia, które w dodatku mają sprawić, że jako widz możemy poczuć jakoś super oczytani, bo nawiązania w tym serialu są oczywiste. Hehe Jan Paweł, bo wiecie papież, mierzenie #!$%@?, bo wiecie #!$%@? kiedyś znaczył coś innego, Andrzej głupi bo wiecie kto hehe
Mega_Smieszek +742
No to postanowiłem się dokształcić bo zrozumiałem że dalej na farcie i radosnej grze, to już daleko nie zajadę. Analizy, jakieś artykuły, rozwiązywanie zadań, klasyczne otwarcia, kolejne rozgrywki z komputerem z podpowiedziami silnika żeby nauczyć się właściwych zachowań itd. Kilka wieczorów wyjęte z życia. I co? I teraz nie jestem w stanie wyjść ze wszystkich klasycznych schematów których się wyuczyłem. Mój poziom spadł, zacząłem grać przewidywalnie, wygrana z kimkolwiek powyżej poziomu 1000 sprawia mi gigantyczny problem. Przestałem ogarniać dlaczego się tak dzieje, bo niby mam wreszcie jakąkolwiek podstawową teorię, a w praktyce jestem dużo gorszy. Wróciłem do korzeni i zrobiłem analizę moich ostatnich partii sprzed nauki gry. I oczywiście wyszło, że dość naturalnie i spontanicznie robiłem sensowne i przemyślane ruchy, a oceny moich posunięć były dużo wyższe niż teraz. Teraz nie umiem wrócić do poprzedniego poziomu, ciągle mam w głowie schematy które przeciwnik od razu rozpoznaje i rozbraja. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Poradzi ktoś coś?
##!$%@?
@southlander:
@Sarpens: Jest to jakaś myśl, pewnie przetestuję,
Komentarz usunięty przez autora
@southlander: I wyższy będziesz miał poziom, tym mniej będziesz rozumiał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na 1000 trzeba już dobrze ogarniać, na forum na chesscomie jest popularny temat:
"1000 rating unachievable for AVERAGE adult?"
@PlazowyChlopak: Nie no, bez jaj. Widełki to mnie dotknęły już w 2 partii, gdy mnie przeciwnik zaciekawił że tak w ogóle można :D I to był poziom gdzieś 500-600, na pewno nie 1000. Wtedy zresztą zrozumiałem że to jakieś podstawowe zagranie którym sam nic poważnego nie zwojuję, ale