Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#anonimowemirkowyznania #zwiazki #zdrada #romans #logikarozowychpaskow
Jestem z moja różowa od 17 lat, pierwsze dwa lata były burzliwe z racji zazdrości z obu stron, ale jakoś to minęło. Było pięknie, wszystko robiliśmy razem, papużki nierozłączki. Przez ostatnie dwa lata trochę między nami się pogorszyło z jakiegoś powodu, popołudnia i wieczory ja przy kompie, ona przed tv. Z racji pandemii i mniejszego nakładu pracy firma w której pracujemy wysłała ją i kilkanaście innych osób do szkoły językowej gdzie chodzili 7 tyg. Tam poznała kolegę z którym sie dobrze jej rozmawiało. Przychodząc do domu opowiadała mi o nim, o czym rozmawiali itd, stwierdziła ze jest całkiem przystojny. Ja i moje głupie bezgraniczne zaufanie...
Miesiąc temu tknęło mnie coś aby sprawdzić jej telefon który zostawia w domu (ma dwa, jeden na codzień, a drugi stary leży i służy za dodatkowy budzik). Znalazłem w nim zdjęcia na których jest jej drugi telefon z otwarta rozmowa ze snapchata. Robiła je po to aby przetłumaczyć tłumaczem rozmowy ponieważ pisali po dunsku ( mieszkamy w Danii). Nie zna jeszcze na tyle języka aby swobodniebpisac bez wspomagania tłumaczem.
To były urywki i z powodu takiego ze było to na snapchacie to miałem tylko te zdjęcia.
Znajdowały się tam wiadomości typu:
On: nie pisałem przez weekend bo miałem problem z telefonem. Chętnie zobaczę cię pewnego dnia lub nocy.

On: chciałbym być teraz w twoim łóżku.
Ona: tez bym cię tu chciała.

On: jak się nie zgodzisz to nie przestane pisać, dalej będziemy przyjaciółmi.

Zadzwoniłem do niej kiedy była w pracy z pytaniem co to za rozmowy, odpowiedziała ze to koleżanka jej przesłała zdjęcia jak rozmwia z jakimś typem.
Nie uwierzyłem bo na jednym ze zdjęć był tekst od niej: dzisiaj ostatni dzień szkoły. Na co odpisał ze trzeba będzie się spotkać po szkole któregoś dnia. Odpisała ze koniecznie.
zdjęcie było zrobione tego samego dnia kedy kończyła szkole wiec wiedziałem ze to ona pisała.
Za chwile miałem tleelfon od jej koleżanki ze to niby prawda, ze to ona jej te zdjęcia wysłała.
Kiedy wróciła do domu usiedliśmy i zacząłem dopytywać, po dłuższej chwili ze łzami w oczach przyznała ze to jej rozmowy.
Poznała typa 3 tyg przed końcem szkoły i wymienili się snapchatami. Okazało się ze cały czas pisali #!$%@? ale po szkole pare dni późnej napisał do niej ze kiedyś ja złapie. Zaczęła dopytywać o co chodzi, napisał ze chodzi o seks. Napisała ze nie interesuje ja numerek na raz, ale z biegiem czasu napisała ze się zastanowi. Pare dni później wysłała zdjęcie kawy i zapytała czy chce. Odpisał ze tak, ona na to ze musi przyjechać ale dała do zrozumienia ze nie chodzi o kawę. Od słowa do słowa zaproponowała mu niedziele po 22.00 (pracuje w nocy) odpisał ze niemalże bo wstaje na 5 rano i się nienwyspi ale przyjedzie w następny weekend, tyle ze odpowiedziała ze nie może bo ja jestem w domu. Na tym się urwało pisanie bo już więcej nie napisał.

Znam szczegóły tej historii bo widziałem jej rozmowy na messengerze z ta koleżanka która mi nakłamała przez telefon ze to jej zdjęcia.
Było w nich wiele szczegółów z rozmów z typem, było również namawianie mojej dziewczyny przez koleżankę aby posunęła się dalej bo samo pisanie to za mało, nawet ja poinformowała ze w razie czego da jej alibi.
Były również wiadomości które napełniają mnie jeszcze jakaś nadzieja, gdzie pisała ze nie mogłaby mi tego zrobić, bo pisać, pomyśleć to jedno a zrobić to co innego. Wiem ze do niczego nie doszło bo analizowałem całość przez prawie miesiąc i nie ma w tym żadnego logicznego błędu, wszystko Sie ladnie uklada w całość. Wielokrotnie płakała, zapewniała ze to nigdy się nie powtórzy. Byliśmy u psychologa. Chce jej dać druga szanse, bo widze ze się stara, pełna transparentność, wiem z kim i o czym pisze itd. Nie chce abym miał jakiekolwiek podejrzenia w jej kierunku. Często wraca do mnie myślenie o tej sytuacji i mam wątpliwości czy to się uda ale nie chce przekreślać 17 pięknych lat. Miała wielki kredyt zaufania u mnie który wyparował w ułamek sekundy.
PowiedIala czemu to zrobiła, ze ostatnio brakowało jej czegoś i się z tym zgadzam, bo wiem jaki byłem przez ostatnie 2 lata. Niech mnie ktoś zapewni czy robię dobrze czy się pakuje w bagno, bo już sam nie wiem.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fc199d2b554c8000ab00db1
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 109
PijanyMurzyn: Pytasz na wykopie, dla dzieciaków i mizoginów, których jest tu przewaga, wszystko jest zero-jedynkowe. Powiedzą ci, żebyś ją kopnął w dupę, jednocześnie nie dając sensownej rady na resztę życia i pomysłu, jak się po tym wszystkim pozbierać.

Ja ci powiem tak: zrobiła chu*owo. Może nawet była bliska zdrady i gdyby nie twoja czujność, to by do tego doszło. Ale na szczęście to się nie stało. Tak, zachowała się fatalnie. Zniszczyła
@AnonimoweMirkoWyznania: chłopie, ty masz 17 lat związku, a z połowa użytkowników tutaj tyle to ma lat życia.

z tego co piszesz twoja kobieta była zdecydowana się z nim spotkać pod twoją nieobecność, a tylko losowe zdarzenie w formie pracy tamtego typa do tego nie dopuściło, dla mnie to równoważne ze zdradą.

natomiast czy pchniesz tę relację do przodu, czy wolisz zrezygnować sam wiesz najlepiej. no i to musi być naprawdę twoja
@AnonimoweMirkoWyznania: ciężka sprawa, szykuj się na więcej cierpienia, bo opuścić jej nie chcesz - inaczej byś o to nie pytał, żeby uzyskać potwierdzenie, że jednak warto powalczyć. To sytuacja, gdzie nagłe zaprzepaszczenie tych lat byłoby lekko na wyrost, ale z drugiej strony już nic nie będzie i nie powinno być takie samo. Ziarno zostało zasiane. Tak pisze, bo się nudzę, a na kobietach się gówno znam i nigdy mi z nimi
via Wykop Mobilny (Android)
  • 37
@AnonimoweMirkoWyznania: gówno z tego będzie. Będziesz się męczył i ciągle myślał o tej sytuacji. Ja bym sobie dał spokój na twoim, miejscu.
I teraz zobacz e jakiej sytuacji patowej jesteś.
Skończy się związek, będziesz przezywał, że tył lat itp.
Nie skończy sie związek to będziesz przeżywał, tak jak robisz to teraz.
Masakra. Nie zazdroszczę.
Tylko pamiętaj, ze masz zrobić jak ty uważasz za słuszne, a nie jak ci ludzie na portalu
@AnonimoweMirkoWyznania:

Jeśli chcesz zobaczyć czy naprawdę jej zależy, postaw jej jakieś twarde wymagania.

Dla mnie osobiście powinna zerwać znajomość z tamtą koleżanka która jej wpuściła truciznę do ucha. Twoja kobieta nie powinna utrzymywać relacji z takimi ludźmi.

Twoja kobieta zdradziła cię tylko i aż w 90%. Mogła nie przejąć że słów do czynów zreflektować się w ostatniej chwili. Nie znam jej. Niebezpieczne jest samo to że względem jej myślenia, brak odpowiednich