Wpis z mikrobloga

#neuropa #4konserwy #polityka #pracbaza #pieniadze #praca #polska #socjalizm #4konserwy

Bardzo nie lubię wypopków i tego jak przy każdej okazji narzekają na związki zawodowe. Przecież gdyby nie one to by was wycisnęli jak cytrynę. Przykład; znajoma pracowała w hotelu w Wawie, Sobieski, została zwolniona, ale dzięki związkom dostała 2 dodatkowe pełne odprawy, bo miała trudną sytuację życiową. U mnie w pracy też związki dużo dały. Gdyby w Polsce nie było związków, jak postuluję kuce i gimbusy na, to przecież bylibyśmy jak bioroboty dla tych wielkich korporacji, w sumie już jesteśmy i o każdą pierdołę trzeba walczyć, bo kadra zarządzająca jedynie potrafi szukać oszczędności w wynagrodzeniach pracowników.

Nigdy nie pracowałem i nie będę pracował tam, gdzie nie ma związków, bo albo szef łamie prawo pracy i ich zabrania, albo pracownicy to zniewolone tchórzofretki.
  • 12
  • Odpowiedz
@Rabke: Narzekanie na Związki Zawodowe (specjalnie z dużych liter, żeby okazać szacunek) to metaforyczny odpowiednik piłowania sobie własnej gałęzi na której się siedzi, albo wtykania sobie kołka w szprychy roweru. Jak widzisz osobę która szkaluje i pluje na Związki, to jest to najlepszy wyznacznik tego, że masz do czynienia z moralnym karłem, który nigdy w życiu nawet jednego dnia nie przepracował i wszystko zapewnili mu rodzice. W 100% przypadków jest
  • Odpowiedz
@Gaku745: też mam podobne wrażenie, zwykle najgłośniej szczekają ci, którzy nigdy nie pracowali jak Korwin albo jego wyborcy lat 17. @natxd: najgorzej kiedy pracownicy mają związki cały czas w dupie, a kiedy coś się złego dzieje, jak teraz, to nagle robią raban i GDZIE SOM ZWIAZKI!, a jak się spytasz czy do nich należysz to mówią, że nie, bo co ich to obchodzi. ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz
@Rabke: Są związki i są związki. Popieranie związków zawodowych górników, którzy jak tylko poczują że ktoś chce ich odciąć od miliardów z naszych podatków, jadą do Warszawy robić rozpierduchę to czysta głupota.
  • Odpowiedz
@Rabke: Pracowałem gdzie związek zawodowy działał, związkowcy czuli się nietykalni do tego stopnia że chodzili pijani do pracy, jeden nawet pobił pracownika. Zostali wywaleni i co się okazało? Związek zrobił protest pod firmą, sam Śniadek przyjechał, zdemolowali portiernię, wybili szyby w budynku firmy aby przywrócić do pracy kolegów, udało się.
Goście dalej chodzili pijani, wyzywali ludzi przez co wielu zaczęło odchodzić z firmy właśnie przez związkowców.
Dlatego nigdy nie będę
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Rabke: ok u mnie w pracy związki zmniejszyły nam diety w delegacji zagranicznej, zgadzają się na wszystko jak leci a jak ludzi zwalniają to związki mają to w dupie, jeszcze nie pracowałem w firmie żeby związki zrobiły coś dla pracowników
  • Odpowiedz
@steemm: co mają związki do odpraw? xD To czy dostajesz odprawę reguluje prawo pracy. Był staż, żeby dostać odprawę? Była odpowiednia wielkość zakładu? Pewnie nawet nie wiesz o czym mówię, bo tacy jak ty mają 0 pojęcie o prawie pracy, bo to lewacki wymysł. Związki mogą tylko negocjować, jeżeli jest podstawa prawna do tego, a i tak w dużej mierze zależy to od szefostwa, bo nie można zmusić pracodawcy do
  • Odpowiedz