Wpis z mikrobloga

@Merdarion_PL: xD u mnie wychowawczyni w liceum na godzinie wychowawczej sama siedziała i wykreślała ludziom nieobecności xD no chyba że ktoś naprawdę ewidentnie leciał w #!$%@?, ale to były jakieś pojedyncze przypadki na przestrzeni 3 lat
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Babazkebaba: ja zawsze lubiłam chodzic do szkoły. Jeżeli jednak z jakiegoś powodu nie chciałam to informowalam mame. Po 18 urodzinach juz jednak sama sobie usprawiedliwienia pisałam ʕʔ
  • Odpowiedz
Zawsze jak urywalam sie z lekcji szlam do domu, nie bylo gdzie sie nawet wloczyc - przedmiescia. Wychowawczyni odgrazala sie, ze nie bedzie przyjmowac usprawiedliwien od mamy (liceum), bo obie rzekomo bylysmy "niepowazne". Wielkie halo raz w miesiacu albo i rzadziej sie z czegos urwac na koniec dnia, pf.
  • Odpowiedz
@Babazkebaba: aż mam flashbacki z dzieciństwa, darcie matki, że mi usprawiedliwienia nie napisze( ͡° ʖ̯ ͡°)


@girldoma: nie to nie, sam sobie napisze. Poskutkowało to tym, że teraz jak już jestem po trzydziestce parafkę mam prawie identyczną jak moja mama;)
@Babazkebaba: teraz jak są dzienniczki internetowe czy jak to się tam nazywa to wagary już nie są takie łatwe. Aż mi trochę
  • Odpowiedz
@toodrunktofuck: Mi szkoda wszystkich dzieciaków, którzy mają tych "ambitnych" rodziców. Ciśnięcie dziecka by miało blisko 100% frekwencję, albo czerwony pasek co roku to jest ciężkie #!$%@? umysłowe i w dodatku fundują dzieciakowi destrukcyjny perfekcjonizm w życiu dorosłym, prowadzący często do nerwic i depresji. Czy któryś pracodawca sprawdzał wasze oceny z każdej klasy z podstawówki? Czy ktokolwiek sprawdza frekwencję? Ocenę z zachowania z piątej klasy? O wiele lepiej dla dziecka gdy
  • Odpowiedz
@Babazkebaba: gorzej jak nie poszedłeś jak ja, zostałeś na wagarach w domu i opracowywales z ziomkiem wódę z fajkami grając w Fifę Street i w t momencie ten dźwięk klucza. Do końca życia nie zapomnę to była rysa na moim mózgu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Babazkebaba: Pikuś... W czasach gimnazjum, pewnego razu mama zauważyła mnie przez okno autobusu jadąc do pracy, jak z kumplami sobie wesoło wagarowaliśmy. I ja zauważyłem ją. Tej miny nie zapomnę. I tych kilku godzin niepewności i stresu co będzie po jej powrocie... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@haabero: ja kiedyś zaspałem i do mnie wychowawca zadzwonił, odbieram słysze męski głos myślałem zaspany ze to jakiś kolega i pytam "no mordeczko co tam?" XDDD
  • Odpowiedz