Wpis z mikrobloga

@Slaveon: To dość pancerne konstrukcje, zacząłbym od wyczyszczenia gaźników, sprawdzenia sprężu, luzów zaworowych. Odpalić i zrobić synchro, sprawdzić w jeździe jak zapina sprzęgło i przełącza biegi. Ogólnie jak silnik jest zdrowy to jest sens brać się za resztę o ile jest kompletna (lastiki itp.).
Moto było krótko robione na świat bo ogólnie 400 to były pojemności głównie na japoński rynek a ciągnięcie stamtąd części to nie jest tania zabawa.

Gx
@Man_of_Gx: plastiki są wszystkie, ale obecnie przednia owiewka zdemontowana. Z silnikiem to wujas mówił że gaźniki do ogarnięcia bo palić nie chce, a wcześniej nie było z tym problemu
@Slaveon: Na 90% w dobrym, złota era japsów, księgowi się nie mieszali do technologii a przebiegów w Europie też nie robiły dużych bo rozmiarowo na Japończyka a nie białasa poskładanego na tym moto jak spinacz.

Gx
Od kilkunastu lat w garażu mojego wujka stoi i niszczę je Yamaha FZR400. Mam ochotę zrobić prawko i ją uratować, ale doprowadzenie jej do porządku pewnie byłoby nieopłacalne


@Slaveon: aki sprzęt warto ratować. Świetny na Polskie amatorskie tory jakich dużo.
Problem polega na tym że nie ma części łatwo dostępnych i tanich. Chyba że będziesz ściągał z Japonii.
a znasz jakieś strony skąd takie części sprowadzę?


@Slaveon: Nie.
Zależy w jakim jest stanie ten motocykl.
Wszelkiej maści simeringi i uszczelniacze dostaniesz w internecie ponieważ są uniwersalne. Może niektóre części się powielają z innymi motocyklami jak np. klocki hamulcowe.

Zapewne częsci dostaniesz jak zadzwonisz do dilera yamahy ale oni chcą jakieś astronomiczne ceny. Typu za napęd 1500zł.
Zapewne taniej ale tylko troszeczkę będzie na Japońskim allegro.

Podsumowując. Jeśli jest to
@Slaveon: Yamaha ma aktualnie promocję na części do motocykli: tyle % zniżki, ile lat ma motocykl. Minus jest taki, że ceny są dość wysokie wyjściowo i sam mimo posiadania egzemplarza z 2000 roku jakoś nie palę się skorzystać. Ale zawsze to opcja do sprawdzenia ;)