Wpis z mikrobloga

@Altru: Mam klientki które chodzą w czymś takim lub normalnej przyłbicy i szlag mnie trafia jak wchodza zaparowane, gowno widza wiec biorą ręka wycierają te pare i te krople z tego plastiku, po czym łapami dotykają wszystkiego. Rzygam
  • Odpowiedz
  • 1
@Altru Powiedz to kasjerkom w sklepach które chodzą w tym od pół roku, pewnie nie wiedzą że już wszystkie powinny umrzeć na straszliwego wirusa xD.
  • Odpowiedz
A zarazić mogę się i tak łapiąc za klamkę czy w inny śmieszny sposób.


@Ebriel: akurat to jest jeden z najgłupszych możliwych argumentów. Jeżeli nie jesteśmy w stanie zredukować jakiegoś zagrożenia do 0, to nie znaczy, że nie warto w ogóle go minimalizować. To tak jakby kolarz powiedział, że nie będzie jeździł w kasku, bo przecież i tak zawsze może złamać nogę. Bez sensu.
  • Odpowiedz
@Altru: A taka na całą twarz, zachodząca na boki? Mam znajomą która chodzi w takim wielkim kloszu i jeszcze maseczka na twarz, obowiązkowo też rękawiczki. Zresztą ona łapie zapalenie płuc jak popatrzy na śnieg przez okno
  • Odpowiedz
@Altru: nazywam te "przyłbice" wymiotkami. Są obrzydliwe. Chodzę w maseczkach bawełnianych 40h tygodniowo, płuca mi nie spleśniały, oddycham normalnie. Ludzie tragizują, bo kawałek szmaty na twarzy jest dla nich największym problemem w życiu
  • Odpowiedz
@Altru: Nikt nigdy nie sądził, że to chroni przed czymkolwiek. Wszyscy wiedzą, że owa przysłona chroni tylko i wyłącznie przed mandatem i wszyscy którzy ją noszą robią to tylko z tego powodu.
  • Odpowiedz
no to #!$%@? wiesz o ludziach, którzy muszą w niej pracować. Osobiście pracowałem po 50h w tygodniu w maseczce przez 3 miesiące. Obecnie pracuję w podobnej przyłbicy i mogę normalnie oddychać, nie męczę się. A zarazić mogę się i tak łapiąc za klamkę czy w inny śmieszny sposób.


@Ebriel: jesteś szkodliwy społecznie
Po pierwsze - pracowałem po 40 h w tygodniu w maseczce w kontakcie z klientem i jakoś dałem
  • Odpowiedz