Wpis z mikrobloga

Zaprosiłem wczoraj koleżankę do spacer, powiedziałem jej, że ma być ładna pogoda (jest) i czy by nie chciała spędzić czasu. Powiedziała, że musi zrobić jedną rzecz (nieistotne co), ale jeśli ją skończy to może się spotkać. Potem chwilę porozmawialiśmy, a na końcu jeszcze raz podziękowała mi za zaproszenie. Bardziej #przegryw bo trochę mnie spławiła (ale w grzeczny sposób) czy #wygryw bo się odważyłem i zasadniczo to nie była odmowa? #tfwnogf
  • 7
@Natalia-_-: wiem, początkowo chciałem ją zaprosić spontanicznie dzisiaj, ale uznałem, że dziewczyny muszą mieć czas na przygotowanie (mycie, malowanie, ubiór), więc lepiej dzień wcześniej. Zrobiło mi się przykro z powodu raczej dlatego, że nie napisała dzisiaj, choćby o tym, że nie może i się nie spotkamy.