Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@kanasta: Artyści mają fundusz z którego mogą teraz dostać dofinansowanie (rekompensatę za brak możliwości zarobków). Zrzeszeni w stoart też mogą wnioskować o "zapomogę" ze stoartu. Rzucanie takimi kwotami daje niektórym po czerpie bo wydaje się, że "dostajo za nic", a prawda jest taka, że w rzeczywistości nie jest to nawet większość kwoty którą realnie stracili (nie zarobili). No dostają bo mają swój fundusz na ten cel, a zarobić nie mogą.
  • Odpowiedz
@zagu: Pytanie jest raczej w rodzaju na co jest to dofinansowanie. Na firmę, która zatrudnia ludzi i ma ono na celu utrzymanie ich stanowisk pracy czy na langusty i wąparsje artystów.
  • Odpowiedz
Na firmę, która zatrudnia ludzi i ma ono na celu utrzymanie ich stanowisk pracy


@wshk: No raczej. Można sobie śmieszkować, ale przecież to nie jest tak, że Grzegorz Hyży nagle będzie miał 450k w portfelu. Nad koncertami i trasami koncertowymi pracuje mnóstwo ludzi. Jeśli w dodatku było coś porezerwowane (czy jakieś przeloty czy inny transport, hotele, sale koncertowe, wypożyczenie sprzętu), to pewnie większość tej kasy już się nie zwróci, także
  • Odpowiedz
  • 0
@janeeyrie Masz rację. Ale pozostaje pytanie o poziom januszostwa i to co się rzeczywiście stanie z pieniędzmi. I wiem,że ono jest aktualne w przypadku każdej dotacji.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wshk: Wiem tyle, że o dofinansowanie mogli ubiegać się mogli również artyści na poziomie muzyków orkiestr, oper, filharmonii itd. (tu w grę wchodziły bardzo symboliczne kwoty) bo te wszystkie instytucje/firmy też straciły możliwość zarobkowania (po raz kolejny w tym roku). Z tym, że wiele tych miejsc pracy działa na zasadzie podstawa z jakąś tam normą koncertów, a reszta to dodatkowy umowy o dzieło, czy zlecenia. Więc na poziomie jednostki też
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wshk: @kanasta: Dobra, wczytałem się trochę w temat. Fundusz o którym teraz mowa jest skierowany do firm (większość "dużych" artystów działa na zasadzie DG) i instytucji. To o czym ja pisałem (wsparcie dla jednostkowych muzyków) było czymś w rodzaju funduszu socjalnego. Niemniej uważam, że bardzo dobrze że taka pomoc jest i nie rozumiem hejtu na artystów który pojawił się w znalezisku na ten temat.
  • Odpowiedz