Wpis z mikrobloga

@wespaszjan No spoki, powiedz mi w takim razie w czym jestem zły? Że zastrzelę jedna sarnę do roku bo tyle w sumie mięsa potrzebuje? Że chodzę po lesie i tropie tą zwierzynę która żyje sobie chillowo w lesie a nie jak w przypadku świni która żyje pół roku, została też zabrana od swojej matki zaraz po narodzinach. W mięsie które jem nie ma chemii, zwierzę było wolne, owszem wolałbym żeby sobie ta
@Jankomir: Zabijanie świń i innych zwierzat hodowlanych jest jeszcze gorsze, ja nie mówię, że nie. Zabijanie nawet tej jednej sarny do roku jest jednak moralnie złe. Dlatego jedyną moralnie dobrą opcją jest niejedzenie mięsa ¯\_(ツ)_/¯. Wybacz, że odpisuję dopiero teraz, nie przyszło mi powiadomienie.
@wespaszjan Też uważam że zabijanie nawet tej jednej sarny jest słabewolalbym tego nie robić, ale czasami czuję taka potrzebę zjedzenia mięsa że szok, jako że spędzam większość czasu na zewnątrz więc w zimę w szczególności muszę zjeść bo inaczej jest mi zimniej po prostu, usta mam popękane, a mięsko jednak pomaga zachować formę w zimnej pogodzie.