Wpis z mikrobloga

@KurzeJajko: W sumie racja. Ale co do tej kat. B to wiecie. Chociażby kat. A1 - robią ją 16 latkowie, więc tutaj nie ma mowy o tym, żeby mieli wcześniej B, więc z miastem pierwszy raz pewnie mają styczność
@Nomada29: Ja miałem miasto na kat. A bardzo trudne. Bez wcześniejszej jazdy samochodem bym nie zdał. Nie znaczy to jednak, że miałem jakieś problemy. Po prostu obiektywnie była to trudna trasa. Sporo byłem na podporządkowanej, skręcanie w lewo, strefy ograniczenia itp.
@Nomada29: Największy problem na mieście to trzymanie się prawej strony, największe dziury i syf tam spotykasz, od egzaminatora zależy czy cię uwali jak go zgubisz na światłach. Poza tym wolne manewry taką krową z orurowaniem w godzinach szczytu mogą zmęczyć
@Nomada29: Wg mnie to przez to, że kat. A robią ludzie, którzy zdobyli już doświadczenie drogowe w samochodzie. Sam plac dla motocykla jest trudny. Np. szybki slalom to wymagająca próba, szczególnie dla kogoś, kto ledwo 20h wyjeździł. Sam sobie mówiłem przed egzaminem, ze jak wyjade z placu, to zdam. Wyjeżdzając na miasto czułem się pewniej, bo znałem miasto i miałem doświadczenie z auta.
@Nomada29: miasto jest banalne, byle patrzeć na znaki jeśli egzaminator się uprze jeździć po małych uliczkach. Na B jeżdżą zwykle znacznie dalej i dłużej. U mnie to był moment najłatwiejszą trasą jaką się dało wymyśleć jak zobaczył, że na placu ogaraniam porządnie
@Nomada29: ja miałem stałą trasę na A. tzn. wiedziałem którędy będę jechał. Wielu odpadało na placu, bo np. nie dotknęło łańcucha. Ja prawie oblałem, bo nie ustawiłem lusterek, gość mówi, że nie zaliczy, ale dał mi szanse na domyślenie się dlaczego, to powiedziałem, że nie ruszałem lusterek, by były dobrze ustawione :D Fakt, że później musiałem się prostować, żeby w nich coś zobaczyć, ale się udało ( ͡º ͜ʖ