Wpis z mikrobloga

@MattJedi: mam argument. Jesteś głupi i popierasz robienie z kobiet inkubatorów. Dlatego cokolwiek na tych protestach się nie stanie będziesz szukał do czego się przypieprzyc. Rozmowa z takim dzbanem jest bezcelowa więc spadaj na drzewo indie nie odzywaj.
  • Odpowiedz
@Sotha: Dlaczego zakładasz, że "strajk kobiet" dotyczy tylko kobiet i ich postulaty mogą bronić tylko kobiet? Na tym transparencie nie ma określenia płci i kierunku przemocy. Tylko przemoc, ogólnie, która ma miejsce w domu. Może być to przemoc ojca wobec dziecka, matki wobec dziecka, żony wobec męża. Resztę ułożyłeś sobie pod własną tezę.
  • Odpowiedz
@dziczyznaa: może i kawałek żelastwa, ale to co #!$%@?ą to jest po prostu żenada.

baby które protestują to w większości młode siksy, które:
- o przemocy nie mają zielonego pojęcia
- mieszkają z rodzicami lub są na ich utrzymaniu
- nie mają stałego partnera
- same są również sprawcami przemocy, chociażby poprzez szantaż emocjonalny

no i na koniec, przemoc domową zgłasza się na policji, a nie na ulicy.
  • Odpowiedz
@pozdroxxx666: Strajk jest przeciwko czemuś, albo żeby coś osiągnąć. Zaczęło się od prawa do aborcji i zamiast się tego trzymać, to teraz nagle zrobiła się jakaś walka "o wszystko", czyli o #!$%@? wie co.
Dlatego czuję, że nic z tego nie będzie, tak jak zresztą napisałem wyżej.
  • Odpowiedz
@Cheeseburgg: Przeciez jak ktoras instytucja szacowała ile jest rzeczywiscie przemocy domowej psychicznej i fizycznej (a nie tylko tej zglaszanej), to wyszlo ze miazdzaca przewaga przypadkow to kobieta maltretujaca faceta... Moze pora zaczac o tym mowic?
  • Odpowiedz