Wpis z mikrobloga

Sezon narciarski zbliża się wielkimi krokami, do wyciągów często są spore kolejki, istnieją kanapy ogrzewane z zamykaną kopułą, przygotowanie stoku i wyciągów na pewno angażuje prace wielu ludzi i środków. Dodatkowo z tym biznesem mocno powiązany jest biznes hotelarski, kwater i gastronomiczny (w tym knajpy przy stoku). I zwiększa to tą słynną ostatnio „mobilność”.

W związku z tym pytam, czy ten rząd nieudaczników zapomniał, że jest to kwestia która magicznie nie zniknie i ogłosi zamknięcie stoków jak już zostaną sztucznie naśnieżone, czy są sprzedawczykami i robią to wszystko umyślnie, żeby dorżnąć gospodarkę?

#koronawirus #narty #snowboard
  • 8
Bardziej chodzi o długość tras, przygotowanie stoków itp.

no tylko że w niskich górach nie za bardzo jest co zrobić z długością. przygotowanie pozostawia wiele do życzenia, ale trzeba wziąć pod uwagę, że generalnie mamy kiepskie warunki atmosferyczne i przy temperaturach w okolicach zera tak czy inaczej muldy się będą robić szybko. na Słowacji nigdy nie byłem, (choć od znajomych słyszałem że na takim Chopoku też wcale szału nie ma), natomiast bywałem