Wpis z mikrobloga

398 + 1 = 399

Tytuł: Mężczyźni bez kobiet
Autor: Haruki Murakami
Gatunek: literatura piękna
Ocena: 8/10

Czytając Murakamiego jestem jak ludzki balon stopniowo napełniany powietrzem, który ma zaraz eksplodować. Nie potrafię zrobić nic poza przesuwaniem wzrokiem linijka po linijce. Każde słowo mnie wypełnia i nie chce opuścić. Wszystko do momentu aż coś ze mnie spuści to całe zebrane powietrze. A gdy to nastąpi, to czuję się pusty, tak pusty, jak tylko pusty może być balon i pędzę na nowo utracić tę świadomość żeby doświadczyć tego wszechogarniającego poczucia ciepła, które wzbiera w całym moim ciele. Chyba tylko twórczość Murakamiego ma czar, doprowadzający mnie do takiego stanu. Jest to potwornie uzależniające i nie mogę pogodzić się z tym, że kiedyś będę chciał kupić jego kolejną książkę, a tej już nie będzie. Nie mam pojęcia co wtedy zrobię. Niezwykle trudno będzie mi skończyć przygodę z twórczością tego konkretnego autora.

'Mężczyźni bez kobiet' nie inaczej wpędzili mnie w ten błogi stan. Stopniowe budowanie tego zwykłego acz surrealistycznego świata w każdym z opowiadań trzymało mnie w napięciu bardziej niż najlepsze filmy akcji. Każde z nich było dla mnie zbiorem ulotnych momentów, do których się wraca ze świadomością tego, że są niepowtarzalne. Po prostu nie sposób odtworzyć niektórych fragmentów rzeczywistości. Zostaje nam wyłącznie nostalgia. Chyba nic tak nie boli jak właśnie to. Z kolei postacie o pozornie infantylnej, nieco nihilistycznej postawie, pragnące tylko ciepła są dla mnie ucieleśnieniem człowieczeństwa. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego, ale ludzie (rzecz jasna główne postacie, choć to nie reguła) wychodzące spod pióra Harukiego Murakamiego jak zwykle są dla mnie wzorem tego jaka powinna być ludzkość.

Trudno mi stwierdzić jednoznacznie o czym w ogóle opowiada ten zbiór opowiadań. Na pewno o mężczyznach, którzy w jakiś sposób stracili kobietę, stając się w ten sposób mężczyznami bez kobiet. Nie stawia on jednak z całą pewnością kobiet w centrum. Są one raczej nośnikiem straty i w zasadzie możemy w ich miejsce wstawić cokolwiek. A co robią mężczyźni po tej stracie? Myślę, że każdy w jakiś sposób utracił wraz z kobietą wewnętrzny spokój, często izolując się po tym i nie zdając sobie z tego sprawy. Dążą przy tym do zasklepienia rany w swoim sercu, lecz bardziej instynktownie niż świadomie. Chyba najbardziej uderzyła we mnie postać Kino z 'Kino'. Dochodzi on stopniowo do tego co właściwie mu się przytrafiło by na koniec jego chłodna maska opadła, pokazując twarz człowieka rozbitego, mającego przeszłość i wynikające z niej problemy. Dopiero opadnięcie tej maski pozwoliło mu wyrzucić z siebie prawdę oraz emocje, które cały czas w sobie nosił. Ten moment był dla mnie niesamowicie wstrząsający i nieprędko go zapomnę. Myślę, że Murakami chciał nam przekazać byśmy również pozbyli się w swoich masek, często widocznych tylko dla nas samych. Uzupełnieniem tego jest ostatnie opowiadanie zatytułowane tak samo jak cały zbiór.

Ps. Jedyne do czego się mogę przyczepić to użycie gwary poznańskiej jako substytutu dialektu Kansai w opowiadaniu 'Yesterday', co jest dla mnie zupełnym nieporozumieniem, ale to już nie wina autora, tylko tłumacza, który książkę przekładał. Przez ten zabieg będę musiał przeczytać opowiadanie ponownie, bo zepsuł mi on całkowicie jego odbiór.

#bookmeter #gruparatowaniapoziomu #japonia #ksiazki #czytajzwykopem #ksiazka
K.....n - 398 + 1 = 399

Tytuł: Mężczyźni bez kobiet
Autor: Haruki Murakami
Gatunek: ...

źródło: comment_16048261070G9x4FWu65LLePUAC2hwQN.jpg

Pobierz
  • 7
Pozorny:

niebędący tym, czym się wydaje


@szaloneneutrino: równie dobrze można napisać, że nie można być pozornie uprzejmym, a jednak się da xD Katolicy przykładowo są tylko z pozoru dobrymi ludźmi, a konfederaci pozornie inteligentni ( ͡° ͜ʖ ͡°)