Wpis z mikrobloga

Byli lub aktualni alkoholicy - pytanie do was
Do jakich granic posuwaliscie się, które uważacie za najmniej moralne/przyzwoite (?)
Picie przed pracą? Setka na spacerze z psem? Ukrywanie picia przed różową?
Powtarzam pytanie ponieważ w poprzednim poście były takie akcje jak picie setki na spacerze z roczna córką, prowadzenie auta pod wpływem. Dostałem też kilka pytań na pw odnośnie tego wątku więc zapraszam serdecznie do udzielania się ()
#alkohol #alkoholizm #narkotykizawszespoko #pytanie
  • 18
Picie przed pracą? Setka na spacerze z psem? Ukrywanie picia przed różową?


@Niewiemwsumie: ja umiarkowany alkoholik (w szczytowej fazie dwa piwka+1-2 setki dziennie, ale za to codziennie przez długi czas), więc może autorytetem ne jestem, ale...
Moim szczytowym osiągnięciem było wynalazienie "turbo-coli" (bierzesz setkę wódki, najlepiej smakowej i 0,5l coli, upijasz trochę coli i uzupełniasz resztę wódką). Wynalazek ten można pić w miejscach publicznych bez skrępowania i pijało się na dworcach,
@Niewiemwsumie: poszedłem na wokande po 4msc. Codziennego Chlania wódy w ilościach przemysłowych, wokanda o zamianę sposobu odbywania kary z organiczenia wolności na pozbawienie, ja tam elegancko przechlany sobie stoję, czekam na kochana sędzjnę która zawsze mnie skazuje, stara, gruba j paskudna, a tu wchodzi na salę młoda dupeczka, elegancka, kulturalna, pogadaliśmy, umorzyła wniosek i aż przestałem chlać z tego wsztstkiego xD
@Niewiemwsumie:
jest godz ok. 15, ja mam we krwi wypitą butelkę wina
niespodziewany telefon że jest samochód gotowy do odebrania od mechanika (miało być w nast. tygodniu)
nie chcąc się przyznać w domu do tego wina idę jakby nigdy nic, odbieram samochód i wracam nim do domu

uff nikt mnie po drodze nie sprawdzał
@Niewiemwsumie: Ja w ostatnim okresie swojego picia nie miałem już kompletnie hamulców. Piłem w kilkumiesięcznych ciągach, podczas których w ogóle ani na moment nie trzeźwiałem, bo się bałem. Przed pracą ze dwa piwa, albo kilka łyków czegoś mocniejszego, żeby w ogóle wystartować, w pracy nie wiem ile, ale byle tylko nie wytrzeźwieć do wieczora (praca na kuchni, zawsze miałem alko pod ręka), a po robocie rowerem na stację, kilka piw i
@Niewiemwsumie: Jak odstawiałem alko to najpierw przez kilka dni zmniejszałem dawkę, żeby organizm nie dostał szoku, a i tak było ciężko. Przez trzy dni po wytrzeźwieniu się telepałem, miałem omamy wzrokowe i słuchowe, nic nie jadłem i nie spałem. Do tego arytmia, problemy z oddychaniem, czasami robiło mi się ciemno przed oczami, chyba traciłem przytomność. Organizm totalnie wyczerpany, a nie mogłem nic zjeść, ani nawet wody się napić, bo od razu
@Niewiemwsumie: Czego to nie było ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Byłem na rozmowie o pracę totalnie #!$%@?, najlepsze było to że koleś chciał mnie zatrudnić ale miałem wbić na trzeźwo następnego dnia bo prezes chodził . Ach swój swego poznał ( ͡ ͜ʖ ͡).
@Niewiemwsumie:

- picie 200 Soplicy (smakowej) na hejnał przed praktycznie każdym spotkaniem ze znajomymi
- jedzenie z ziemi na rynku wrocławskim na jarmarku bożonarodzeniowym (kto był to wie ile tam osob chodzi)
- #!$%@? przez okno z 3 piętra fotelu, lampy i jakiś innych śmieci na sylwestra

to tak na szybko