Wpis z mikrobloga

@kanasta: No, ale to akurat racja - choć siłownie pewnie szybciej będą otwarte niż puby. Jeśli ktoś jest przedsiębiorcą to musi sobie przekalkulować czy jest w stanie trzymać firmę bez dochodów przez następne 4-5 miesięcy lockdownu - bo tyle nas czeka. Za rok również.
Więc albo zwolnienia i opłacanie kosztów stałych w nadziei na cud, albo przebranżowienie, albo bankructwo.

Fajnie by było tylko żeby rząd nie bał się tego powiedzieć wprost