Wpis z mikrobloga

Nie mogę już słuchać tej medialnej papki o liczbie respiratorów i ich pospiesznym organizowaniu. Zaintubowac i podłączyć respirator to jest w tym najmniejszy problem, sam to od biedy robię mimo że anestezjologiem nie jestem. Cała rzecz to kontynuowanie leczenia u wentylowanego mechanicznie i tutaj bez stanowiska intensywnej terapii, odpowiedniej liczby personelu średniego i doświadczonego anestezjologa zwyczajnie nie da rady. Wrzucanie tych respiratorów na przypadkowe sprofilowane interny gdzie nierzadko absolutnie nikt nie miał styczności z jakąkolwiek intensywna terapią to nieporozumienie, ci chorzy nie mają prawie żadnych szans.
#koronawirus
#medycyna
  • 1