Wpis z mikrobloga

@badtek: Bo chodzi o to, jakie głosy nie zostały jeszcze zliczone. Najpóźniej spływają głosy korespondencyjne i z miast, a te są ku Bidenowi. Skoro Biden prowadzi w Arizonie i czekamy jeszcze na te głosy, to prawdopodobnie Biden wygrał w stanie. W Pensylwanii prowadzi Trump, więc tu może się jeszcze dużo zmienić.
  • Odpowiedz
@badtek:
Sztab Trumpa wierzy w wygraną w Nevadzie i Arizonie. Ci od Bidena próbują jak najszybciej dobić do 270 przyklepując np. Arizonę i nie dając Pensylwanii, tak żeby medialnie ogłosić wygraną.
  • Odpowiedz
@badtek: nie jestem specem ale przy niektórych stanach po paru procentach głosów nawet jak jeden czy drugi przegrywał przyznawali już zwycięstwo więc niewiem jak to działa xD
  • Odpowiedz
@johny-kalesonny: jak by Biden wygrywal w Pensylwanii a przegrywał w Arizonie, to by z glosami do przeliczenia bylo odwrotnie :-) Ja tam nie wierze w uczciwosc przy korespondencyjnych, dobrze ze nie bylo tego w Polsce bo nikt by prezydenta nie uznawał.
  • Odpowiedz
jak by Biden wygrywal w Pensylwanii a przegrywał w Arizonie, to by z glosami do przeliczenia bylo odwrotnie


@badtek: Nie rozumiem.

W USA republikanie #!$%@?ą do lokalów wyborczych podczas pandemii, demokraci wolą głosować korespondencyjnie.
  • Odpowiedz
@McWozniak: heh no widzisz. A skad wiedza ze sa zaklepane? Bo nagle przyjdą nie wiadomo skąd paczki z głosami na Bidena. Trump ma rację, te głosy kopertowe to skandal.
  • Odpowiedz