Wpis z mikrobloga

@qps666: svka zajebista silnik w układzie V dużo uczy, sam od niej zaczynałem jako pierwsze poważne. Na rondach trochę sraka jak odpuszczasz manete a silnik tak hamuje ze dupa ucieka
  • Odpowiedz
@HellsAmbassador: Bardziej bym się skłaniał ku nakedom, tudzież sportom. Na początek bardziej naked, żeby sobie wyrobić opinię jak i na czym chcę jeździć. Nie chcę też kupować nowego moto, żeby nie było szkoda na pierwszych szlifach i parkingówkach.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@qps666: ja po zdaniu kupilem sv650, potem go sprzedalem, rok bez moto i kupilem sv650 tylko nowsze :D. Do miasta to mega dzik. W trasy to łzy bólu.
  • Odpowiedz
@daczka92: robiłem po 500km jednego dnia na sv650s i nie narzekalem nigdy na bol pleców, mi brakuje troszkę przyspieszenia powyzej 150km/h poza tym super sprzęt i polecam
  • Odpowiedz
@qps666: mam nowe sv650, na miasto sztos. Jest wąziutki i wszędzie się wciśniesz. Trasę tez można zrobić ale kanapa ma jakiś 0.2mm pianki i strasznie boli dupa ( ͡° ͜ʖ ͡°) zrobiłem nią w tym sezonie 3k km i jest naprawdę super. Jak mireczek pisał powyżej odpuszczanie manetki na rondzie nie jest zbyt przyjemne ale da się nauczyć pracować prawa ręka :)
  • Odpowiedz
@s3kawka: To nie ma być motocykl na lata, tylko do nauki :P Na drugie moto może wskoczy coś z salony, ale póki co chcę trochę poćwiczyć. MT07 jeździłem na kursie, mogę ją jedynie porównać do CB600F, którym zrobiłem kilka kółek po placu. CB była przyjemniejsza, ale niestety przez orurowanie nie mogłem nią jeździć, bo cholewa buta mi haczyła. SV kusi wyglądem i silnikiem, mega podoba mi się brzmienie v-ki. Dlatego
  • Odpowiedz