Wpis z mikrobloga

@picasssss1: Tu masz wycięte słupki, nie wspawasz nowych tak aby miały tę samą wytrzmałość bo przy uderzeniu spaw może puścić bo jest mniej elastyczny. To co wycięli jest pogięte to co wspawają po prostu się zerwie. Mają jakieś triki że wkładają coś do środka zanim dospawają ale to gównorzeźba. Wspawać kawałek nadkola ale bez kombinacji z profilami to co innego niż składanie z dwóch jednego.
  • Odpowiedz
@chilon no no czyli że te same słupki w fabryce nie były spawane do elementów ramy ?? Czyli wg Ciebie całą rama jest odlana w jednym elemencie ?? No widać że wiedza z zakresu budowy samochodów ogarnięta (σ ͜ʖσ)
  • Odpowiedz
@spider19447: jesteś pewien, że to zawsze jest wymiana 1 do 1 identycznych segmentów, a nie spawanie na przypał, jak mi się podoba i jak mi się wycięło?

W pierwszym przypadku, gdy naprawa jest przeprowadzona zgodnie z technologią, to może jeszcze. No ale trochę z polskimi spawaczami miałem obycia, no niestety, maszynami to oni nie są.
  • Odpowiedz
@Iskaryota To pytanie to jak zapytać czy masz pewność że codziennie wlewasz do kawy mleko z tej samej krowy... Oczywiście zależy od blacharza i umiejętności jak w każdej innej branży
  • Odpowiedz
@spider19447: Oczywiście, że były wspawane ale nie w miejscu w którym to ucięli i zamierzają dospawać. I osobówka nie ma ramy, ramę to mają terenówki, tutaj masz profile odpowiednio zaprojektowane, do odpowiednich naprężeń i jak chcesz je wymienić to musisz wymieniać całość. Ale cieszę się, że cytryn i gumiak zawsze ma propsie.
  • Odpowiedz
@picasssss1: jest zaburzona struktura całej bryły i samochód nie pochłonie energii przy potencjalnym wypadku w taki sposob jak zrobilby to nowy. Siła uderzeniowa robi większe spustoszenie na pasażerach bo energia kinetyczna, ktora przyjalby samochod jest wpakowana w pasazerow
  • Odpowiedz
  • 6
@picasssss1 a myślałem że już nikt normalny nie składa samochodów jednego z dwóch czy co gorsza z trzech. Przecież jak miałbyś dodać sobie koszty robocizny materiałów w jakiś zakładzie blacharski lakierniczym to nigdy to nie będzie opłacalne jak samochód wyglądał jak na powyższym obrazku. A te wraki, które są ściągane za oceanu są w znacznie lepszym stanie i nie wymagają wspawania połowy kabiny tylko ogranicza się to do słupków,progów,błotników, maski, drzwi, wzmocnień
  • Odpowiedz
@MakontufTRZY: I to też jest problemem bo elementy auta mają się odkształcać w określony sposób a nie być wytrzymałe, spawając taki element z dwóch zmieniasz mu charakterystykę pracy. Właśnie dlatego jak chcesz coś wstawiać to wstawiasz tak jak zakładał projekt. Nie bez powodu przy głupim wgnieceniu jednego profilu w moście potrafią go zamknąć aby wymienić całe przęsło zamiast spawać, wyrównać i zamalować.
  • Odpowiedz
poprawnie wykonana spoina jest zawsze bardziej wytrzymała niż materiał rodzimy.


@MakontufTRZY: i to jest cały problem, a nie jakieś "elastyczności". Spoina zmienia charakterystykę konstrukcji, bo sama jest bardziej wytrzymała, a do tego wprowadza zmiany w materiale rodzimym przez wysoką temperaturę.
  • Odpowiedz
@chilon: każdy producent ma w swoich instrukcjach serwisowych jak wymienić ćwiartkę i są też podane miejsca gdzie tnie się poszycie, wiec to nie jest tak, że nie można ciąć i spawać słupkiów. Można ale w miejscach przewidzianych przez producenta
  • Odpowiedz
poprawnie wykonana spoina jest zawsze bardziej wytrzymała niż materiał rodzimy. Oczywiście nie bronię tu takich wstawek aut


@MakontufTRZY: I to jest właśnie problem. w razie drugiego dzwona siły przenoszone są dalej ,,w głąb" struktury auta. Ponadto blachy, które były prostowane mają tendencję do gięcia się. Dochodzi jeszcze kwestia tego, że nikt Ci prawdy o tym aucie nie powie przy sprzedaży.
  • Odpowiedz