Aktywne Wpisy
NicolasLatifi +1372
koronawirus +598
Dzisiaj jest zajebiście ważny dla mnie dzień, z dumą chciałbym się pochwalić że w wieku 28 lat dołączyłem do progu ponad 30k na ręke pomimo zajebistych przeciwności losu. 10 lat temu miałem wypadek, który uczynil mnie inwalidą do końca życia, kierowca auta wbił się we mnie na głównej drodze i połamał mi całą miednicę, ledwo uszedłem z życiem. 3 lata leżałem na plecach, wyrzucili mnie ze szkoły przez co musiałem kończyć liceum
Jakieś audi gwałtownie wyprzedza starego poloneza i wymusza hamowanie.
Z audicy wyskakuje facet, #!$%@? rękami, żwawo podchodzi do poloneza. Coś tam pokrzykuje, szarpie za klamkę, ale kierowca najwyraźniej zdążył się zamknąć. Wali jeszcze kopniaka w oponę, a uderzeniem ręki urywa lusterko. Wraca do audi i odjeżdża z piskiem.
#!$%@?.jpg
Z auta wychodzi jakiś dziadunio i zbiera co z lusterka zostało. Zjeżdżam, wysiadam i pytam o co chodzi, czy może pomóc itd. Dziadek streszcza, że jechał sobie spokojnie i to audi siadło mu na zderzaku. Najpierw zaczęło mrygać, potem mrygać i trąbić. Na drugim pasie przeciwległy ruch był gęsty, więc nie było jak wyprzedzić aż do tego momentu.
- Panie, ja tu zawsze jadę ok. 40 km / h, bo już lata nie te, przecież to długa wieś, jeszcze ktoś mi wyskoczy i nie zdążę wyhamować. Dodatkowo tu takie ograniczenie prękości.
Dobra, szybko wymieniłem się numerami telefonów. Tablicy niestety dziadek nie zapamiętał, ja zdążyłem zobaczyć tylko jeden numerek, ale i tak nie byłem pewien. No tyle, bo za nami zaczął robić się korek, czas się zbierać.
Jadę sobie dalej, po ok. 20 km znana aplikacja informuje mnie, że w okolicy patrol. Sprawdzam prędkość, wytężam wzrok. No jest. Ok, to długa... zaraz, chwila... Zwalniam i obracam lekko głowę. Czy... to... Tak, to chyba to audi. #!$%@?, szkoda czasu. E, nie.
Zawracam.
Jest nasz bohater. Policjant wyszedł z radiowozu. Szybko streszczam sprawę i mówię, żeby tego gościa nie puszczali.
Dzwonimy po dziadka. Policja, że spoko, 20 km to będzie za moment.
Ja wiedziałem, że dziadek jeździ z prędkością bryczki konnej to wsiadłem sobie do wozu i odpaliłem muzę. XD Po jakichś 30 minutach dziadek dojechał. Na szczęście wiedział gdzie.
Kierowca audi obsrany. W sumie mógł się wszystkiego wypierać, ale wybrał najgłupszą, możliwą linię obrony, tj. przepraszać, płaszczyć, tłumaczyć, że jakaś recydywa czy coś i do sztumu trafi.
- A gdzie byś chciał pojechać BANDYTO jak mi LUSTERKO URWAŁEŚ, na wakacje na mazury? - Wypalił dziadek.
XD XD
Policjanci prychnęli, ja też. Puścili mnie w trasę. Jakoś mi to wszystko humor poprawiło.
#takbylo #coolstory #polskiedrogi trochę #heheszki
Dobra robote odwaliles mirku! Chwali ci sie! (。◕‿‿◕。)
No jak tam traska?