miałam jutro jechać na pogrzeb babci, będą tylko najbliżsi, żadnych styp oczywiście nie będzie. Problem tkwi w tym, że od ponad tygodnia walczyłam z ostrym zapaleniem zatok (#!$%@? po czoło, uczucie "pieczenia" w środku, cały tydzień stan podgorączkowy, skołowanie), dopiero dzisiaj tak naprawdę mogę szczerze powiedzieć, że czuję się dobrze. Wpadam już w paranoję, że to #koronawirus, a jutro będę miała styczność z absolutnie wszystkimi najbliższymi osobami (większość powyżej 50 r.ż., do tego dwie osoby opiekujące się osobami starszymi bądź leżącymi, ergo bardziej podatnymi)
#!$%@? się z myślami, czy rozsądniej zostać w domu i nie pojechać na pogrzeb własnej babci, czy jechać i założyć, że to było zwykłe zapalenie zatok
#pracbaza no to tak...do 13 praca, ale myślmy pozytywnie - po dzisiejszej zmianie czeka mnie urlop podczas którego mam zamiar grać na kąkuterze 15-18h na dobę, żreć czipsy i pizzę, chlać monstery i liczyć, że nie zdechnę po tych 2 tygodniach. Miłego dnia.
miałam jutro jechać na pogrzeb babci, będą tylko najbliżsi, żadnych styp oczywiście nie będzie. Problem tkwi w tym, że od ponad tygodnia walczyłam z ostrym zapaleniem zatok (#!$%@? po czoło, uczucie "pieczenia" w środku, cały tydzień stan podgorączkowy, skołowanie), dopiero dzisiaj tak naprawdę mogę szczerze powiedzieć, że czuję się dobrze. Wpadam już w paranoję, że to #koronawirus, a jutro będę miała styczność z absolutnie wszystkimi najbliższymi osobami (większość powyżej 50 r.ż., do tego dwie osoby opiekujące się osobami starszymi bądź leżącymi, ergo bardziej podatnymi)
#!$%@? się z myślami, czy rozsądniej zostać w domu i nie pojechać na pogrzeb własnej babci, czy jechać i założyć, że to było zwykłe zapalenie zatok