Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pytanie do #rozowepaski i #niebieskiepaski

Jak byście się czuli spotykając się z kilkoma osobami na raz (w poniedziałek z Krzyskiem / Marleną, we wtorek z Piotrkiem / Kasią ...) poznanymi na #tinder / #badoo? Czy wg was jest to ok? Ja mam jakieś głupie przemyslenia, że to jest słabe i że jak już się spotkałam z jednym to dopóki nie zobaczę sie z nim pare razy i nie zdecydujemy czy wgl dalej sie spotykamy czy nic z tego, to nie mogę umówić się w międzyczasie z inna osoba, bo to jest jakby jazda na dwa fronty.
Do tego jakieś głupie myśli ala: jak będę na randce z nowa osoba to ta pierwsza na pewno akurat będzie na mieście i nas zobaczy XD
Mimo moich myśli wydaje mi sie, ze ludzie bez wyrzutów umawiają się to z tym, to z tamtym i się nie przejmują.

#zwiazki #podrywajzwykopem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f93de2dc53de577b9aaead3
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 36
  • Odpowiedz
@MatiKosa: co do pierwszego akapitu to 100% zgody. pełen luz, laska ma widzieć, że masz możliwości i że nie spinasz dupy na nią. że nie jest bóg wie kim, bo jak wyczuje takie podejście to pomyśli, że jest dla Ciebie zbyt wysoką ligą i pójdzie szukać lepszego.

ja jestem tylko semi-ekstrawertykiem z dość wąską grupką dobrych znajomych i przyjaciół. tutaj mam braki w oczach kobiet, to na pewno. nadrabiam dobrą
  • Odpowiedz
@roman_erotoman: Dziwne że az tak to analizujesz, pochłania Ci to dużo czasu i energii, którą mógłbyś przeznaczyć na co innego. Zamiast prowadzić jakieś sztywne wyliczenia, rozliczenia, traktować ludzi przedmiotowo i dążyć do tych randek, mógłbyś zainwestować jakoś w siebie przede wszystkim. Wszystko co robisz, jest kierowane chęcią podziwu i aprobaty. Tu nawet nie chodzi o "skrupuły", ja po prostu nie przykładam do tego uwagi, bo jestem skupiona na sobie. Jesteś
  • Odpowiedz
@roman_erotoman: Twarzy poprawić się za bardzo nie da, ale fryzura to najszybsza metoda na odmienienie swojego wizerunku. Nad sylwetką można trochę popracować. Mieszkanie i samochód dojdą do głosu dopiero gdy dojdzie do kolejnych spotkań, bo czasami jest już fail po pierwszym. No chyba, że naprawdę emanujesz stylem, drogimi ubraniami, etc. - to wtedy ona zacznie się domyślać, że możesz mieć kasę. Pytanie tylko czy chodzi o złowienie gold diggerki...

Leniwce
  • Odpowiedz
Dziwne że az tak to analizujesz, pochłania Ci to dużo czasu i energii, którą mógłbyś przeznaczyć na co innego.


@honey_bunny: przedstawiłem to w taki a nie inny sposób ponieważ mam umysł analityczny. całe życie pracuję nad sobą i inwestuję w siebie, dzięki temu jestem tu gdzie jestem. nikt mi niczego nie dał, sam wszystko wyszarpałem. mam swoje zainteresowania i pasję. kocham muzykę, śmigam offroadowo, podróżuję po świecie i wiele innych, to są dla mnie najważniejsze rzeczy. seks i dziewczyny lubię, więc czemu miałbym nie poświęcać na to czasu.

Zamiast prowadzić jakieś sztywne wyliczenia, rozliczenia, traktować ludzi przedmiotowo i dążyć do tych randek, mógłbyś zainwestować jakoś w siebie przede
  • Odpowiedz
@roman_erotoman: No okej jak uważasz. Ja się do niczego nie dostosowuję, za dużo mam swojej roboty, co więcej dla każdego chłopaka jest ona ciekawa, więc z kim bym nie gadała to jest tym zainteresowany. Z racji tego, że relacje sa plastyczne, nie trzeba wszystkich z tindera wrzucac do jednego worka, to tez mogą być naprawdę spoko ludzie i wartościowe znajomości, jak w moim przypadku. Adrenalina przy zdobywaniu jest spoko, ale
  • Odpowiedz
@MatiKosa: gold diggerki są nic nie warte. prawda jest taka, że na pierwszym spotkaniu jesteś OCENIANY. jak jesteś ubrany, jaką masz fryzurę, jak pachniesz, jaką masz mowę ciała, jaką energią od Ciebie emanuje. jesteś oceniany pod kątem charakteru, atrakcyjności fizycznej, ogólnopojętej fajności ale i majętności. to jest brutalne, okrutne ale i prawdziwe. kobiety nie są w ogóle romantyczkami. zakochają się jak najpierw odhaczą odpowiednie ptaszki przy Twojej osobie. to faceci
  • Odpowiedz
@roman_erotoman: Brzmi trochę jak sugestia co ona by chciała byś jej zafundował :D "Chcę pojechać na wakacje do X!" -> czytaj: liczę na to, że mnie tam zabierzesz i zapłacisz :P Niestety, trzeba uważać na te, które są wyrachowane. Nie ma co, zdrowie psychiczne jest bardzo ważne.
  • Odpowiedz
@honey_bunny: nie wrzucam wszystkich do jednego worka...wychodzę z pozycji o negatywnym nastawieniu bo wiem, że raczej tam dużo dobrego nie ma. ale wiem, że spotkałem tam dużo bardzo fajnych osób, ba! mam kilka wartościowych relacji do tej pory. więc trzeba się przegrzebać przez tonę gówna, żeby wyłowić od czasu do czasu perełkę :) btw ja się na nic nie nastawiam. z doświadczenia wiem, że mogę tam znaleźć kobietę na półtoraroczny
  • Odpowiedz
@MatiKosa: rachunek na 180zł można przeboleć. nigdy nie dałem się wyruchać na większą kasę. nigdy nie brałem na wycieczki. chcesz jechać? ok, każdy płaci za siebie. miałbym ogromny problem do siebie, gdybym postawił się w jakiejkolwiek relacji w tak podrzędnej pozycji.

akurat to była śmieszna sytuacja, bo ja rzucałem jakąś historią z podróży, dajmy na to ze Sri Lanki, opowiadając ze szczegółami jakąś moją historię, a ona dajmy na to
  • Odpowiedz
@roman_erotoman: No i fajnie, masz już wypracowany swój styl życia i się tego trzymasz, komu pasuje ten niech wskakuje, a jak nie no to nie. Fakt, ciężko jest rozmawiać z kimś jak ktoś nie ma nic do powiedzenia. Wiesz, też musisz pamiętać, że jest mała szansa, by typowa 23-26-latka była w stanie Ci dorównać pod względem podróży (o ile nie ma bogatych rodziców, tudzież nie jest travel freakiem i non stop przegląda tanie loty i ogólnie to jest idea jej całego życia).

Z drugiej zaś strony ciężko jest cokolwiek zacząć temat jak nigdzie nie była, nic nie wie. Ja sobie cenię bardzo wszechstronność w rozmowie, nie musi być ekspertem, ale jak coś umie powiedzieć i o podróżach, o autach, o muzyce, czasem o sporcie, a i o bieżącej sytuacji na świecie, tak samo o kuchni i restauracjach - to jest bajka. A jak skwituje to czymś w stylu:
- Nooo słucham wszystkiego po trochu, na Spotify = to ja już wiem, że o muzyce nie pogadamy
- Ostatnio jadłam super danie? Ooo a jakie? Pizzę w X (tu wstaw jakąś podrzędną pizzerię) = nie pogadamy o kulinariach
- Mój kolega ma fajne auto. Ooo a jakie? Czarne, szybkie = komentarz chyba zbędny, jeśli nie potrafi wskazać chociażby
  • Odpowiedz
@MatiKosa: inaczej rozmawia się z laskami, inaczej z kolegami :) celem rozmowy z dziewczyną jest jej oczarowanie. z kolegą się gada rzeczowo. także trzeba dobierać takie tematy, żeby coś mogła powiedzieć od siebie. a jak nie to gadanie o pierdołach i robienie beki

ja z podróżami późno zacząłem. na studiach byłem biedakiem, potem emigracja 3 lata. dopiero potem zaczęły się podróże ale w te kilka lat mocno nadrabiałem. niestety ale
  • Odpowiedz
WykopowyDyrektor: Ja tak robiłem, ale tylko z dwiema na raz (w tym jedną wymieniłem na inną po jakimś czasie czyli w zasadzie z trzema, ale nie na raz). Dwie z trzech z #tinder. Generalnie... Byłem po najgorszej relacji w moim życiu, mega toksyczna dziewczyna, która potrafiła mi się rozpłakać podczas sexu bo myślała o byłym, generalnie mocno wielokrotnie niszcząc moje męskie ego, ostecznie ze mną zrywając. Miałem tak
  • Odpowiedz