Wpis z mikrobloga

Tak właściwie to nie rozumiem facetów którzy są przeciwko aborcji z powodu poważnego uszkodzenia płodu. Przecież gdybyście (jakimś cudem) byli w stałym związku i okazało się że partnerka jest w ciąży, a płód ma poważne wady to Was też to dotyczy. Już nie mówię nawet o emocjonalnym aspekcie, ale gdyby wada była tak poważna że trzeba byłoby do końca życia (Waszego lub dziecka) zajmować się nim praktycznie 24h na dobę to bylibyście gotowi na tak duże poświęcenie?

Ja osobiście nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji. To kompletnie przekreśla życiowe plany.

#protest #aborcja
  • 3