Wpis z mikrobloga

Hej Mirki, mam dylemat. Mam 29lat studia magisterskie z logistyki, a pracuję w budżetówce w archiwum gdzie zarabiam na umowie około 3k. Klimaty mam jakie mam, ale trochę mniejszy stres. Wcześniej pracowałem jako student na zlecenie na magazynie. W mojej robocie raczej nie ma szans na awans ani hajs, jedynie bezmózgowo robię codziennie te same czynności. Ale praca w klimatach okołologistycznych mnie #!$%@?ła, stresowała. Jakby mnie np. #!$%@? z roboty albo sam miałbym już dość, to nie jest łatwo załapać robotę w archiwum to raz a dwa nie za takie pieniądze. Jedyne co zrobiłem to kurs archiwalny 1 stopnia i wziąłem udział w ustawionym naborze, w wielkich bólach dali mi umowę. I teraz pytanie, jakiego drugiego zawodu warto się nauczyć, jak się przekwalifikować? #!$%@? najpierw się martwiłem czy dostanę tą robotę którą mam na stałe, a teraz co będzie jak się zasiedzę i za parę lat będę się nadawał do łopaty. Tutaj to wiecie, takie Grażyny same kilka lat do emerytury. A przyszły pracodawca pomyśli może sobie "archiwista urzędnik leń i nierób przerzucał tylko papiery".

#pracbaza #kariera #logistyka #studia #archiwistyka
  • 4
  • Odpowiedz
@coco-charmon: Ja skończyłem magisterkę z logistyki z 2 lata temu, od 5 lat ponad robię w sporej logistycznej korpo. Uważam, ze dobiłem sufitu zarobkowego i w przyszłym roku idę na informatykę zaoczną i już w domu nawalam kursy programowania. Niestety po tych kilku latach w branży stwierdzam, że dosyć szybko można dobić sufitu i potem ciężko o przebicie się wyżej. Więc jak chcesz więcej zarabiać to trzeba się przebranżowić.
  • Odpowiedz