Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam z dziewczyną problem natury finansowej.
Zarabiam dużo więcej od niej i nie możemy się dogadać w kwestii finansów.
Obecnie nasze finanse wyglądają tak: jedzenie i produkty do wspólnego życia dzielimy na pół,
wynajem mieszkania też na pół. Z racji że więcej zarabiam paliwo (głównie na wożenie jej do pracy i z powrotem)
jest całkowicie po mojej stronie, wyjścia są najczęściej po mojej stronie i do tego dochodzą jakieś kwiaty czy słodycze dosyć często i mniejsze rzeczy typu netflix.
Problem polega na tym że ona stara się przeforsować żebym za coraz więcej rzeczy płacił - była długa kłótnia że może bym płacił więcej
za mieszkanie, nie ugiąłem się mimo że starała się bardzo rzucając przykładami koleżanek którym faceci płacą za mieszkanie lub płacą więcej.
Do tego twierdzi że mi brakuje męskiego pierwiastka skoro chce swoją dziewczynę rozliczać z pieniędzy i że jest jej wstyd za mnie że ja w ogóle nie mam oporów pytać ją o pieniądze. Ostatnio była kłótnia bo mieliśmy wyskoczyć coś zjeść, oczywiście ja miałem za to zapłacić i zapytałem czy od teraz zawsze ja mam za wszystko płacić - wcześniej
starałem się żeby ona też czasem płaciła za nasze wyjścia. Ja rozumiem że u nas jest spora różnica w zarobkach ale nie uważam żeby źle finansowo na obecnym układzie a ja czasem czuję się niesprawiedliwie traktowany. Nie wiem co o tym sądzić, moim zdaniem jej podejście do pieniędzy jest dosyć roszczeniowe a jej zdaniem jestem sknerą.
Co o tym sądzicie ?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f8c057b605297c54a62cd04
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 133
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Shyvana:

To bylo myślenie w stylu 'nie i #!$%@?, nikt nie będzie kładł łapy na mojej własności, Moje, niech sobie nie myśli że ma coś do gadania'

No myślenie inaczej przeważnie kończy się tym, że że jak lasi odwali, to zostajesz się bez mieszkania albo szukasz fv za rzeczy...
Sorry ale trzeba naprawdę wierzyć w takie rzeczy albo lubić życie na krawędzi (lub mieć odłożone 350k na jakieś mieszkanie), żeby
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@tellet: mnie po prostu uderzyło to straszne wyrachowanie w jego wypowiedzi, w której nie było nawet procenta szacunku do tej dziewczyny.

Naprawdę nie rozumiem idei bycia w związku w którym trzeba analizować każdą złotówkę i żyje się w przeświadczeniu, że jak się nie będzie miało faktur na wszystko na drugą osoba tylko czeka zeby nas okrasc albo wykorzystać. Po co sobie robić coś takiego?
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: w moim poprzednim związku też borykałam się z tym problem - na studiach ja miałam stałą pracę, chłopak nic, więc wiadomo, że za moje pieniądze jechaliśmy na wakacje czy płaciłam więcej za mieszkanie. To jeszcze było do przeżycia. Później zaczęłam zarabiać 2 razy więcej niż on i dałam się stopniowo tak zapędzić, że opłacałam nam wynajem i czynsz do spółdzielni samodzielnie i dokladałam się do jedzenia w połowie. Doszło
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Shyvana: Analizować nie trzeba, ale zbytnie zawierzanie wszystkiego drugiej osobie w obecnych czasach nic dobrego nie oznacza...
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Zależy jak długo ze sobą jesteście, ale jeśli mieszkacie razem, to uważam, że żyje się po prostu lepiej, jeśli ludzie nie kłócą się o finanse, a po prostu są parą, swego rodzaju całością, i docelowo decydują się na wspólną kasę. Macie wspólne życie i nawet jeśli płacisz za coś więcej, to wpływa na poprawę jakości życia was obojga, więc jeśli upierasz się, że wszystko ma być po połowie, to
  • Odpowiedz
@przegrany_przegryw: nie widzę korzyści z formalizowania związków, a jedynie problemy przy rozstaniach. Nie rozumiem, jak można chcieć na kimś wisieć? co jak partner/partnerka powie "adios", albo umrze, zachoruje? poza tym, na logikę, jak można komuś obiecać "że cię nie opuszczę" - wychodzę z założenia, że nie da się kogoś kochać całe życie i nie interesuje mnie siedzenie z kimś z przyzwyczajenia/strachu/profitów finansowych/bo dzieci. To jest tak naiwne, że aż śmieszne.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania: No kwestia finansowa jest u was zdecydowanie zbyt ważna, na tyle, by pokłócić się o coś takiego. Oboje musicie dojrzeć, że jak jest co do gara wlozyc i gdzie spać, cała reszta finansów to tylko wartość dodana i nic nieodzownego czy bardzo ważnego. Po prostu spróbujcie wyjsc z mentalnej biedy i bać się o swoje, a powoli skupcie się na ważniejszych rzeczach, szybko zauważycie że to kłótnie o nic.
  • Odpowiedz